W eksporcie jabłek coraz energiczniej

2014-03-27 10:42

Sytuacja na rynku jabłek powróciła praktycznie do stanu z przełomu lutego i marca, kiedy to ssanie na jabłka było dobre, a ceny jabłek powoli pięły się górę. Choć konflikt Federacja Rosyjska – UE wciąż wisi nad europejskim handlem produktami spożywczymi niczym złowieszcze fatum, jednak handlowcy po obu stronach barykady przestają się przejmować polityką i po prostu robią swoje.

Eksport za wschodnie granice znów idzie i o polski towar pytają nie tylko rosyjscy, ale i ukraińscy importerzy. Wygląda na to, że nie jest z tym handel jabłkami tak źle jak jeszcze jakiś czas temu mówili niektórzy pesymiści „że to już koniec sezonu jabłkowego na ten rok”.

Popyt na jabłka jest, ceny też jakby znów zaczęły rosnąć. Są co prawda jeszcze firmy płacące za czerwoniaki tyle co na początku marca, tj. 90 groszy za kilogram, jednak takich „harpagonów” jest coraz mniej. Mają oni bowiem coraz większe problemy z kupieniem czegokolwiek w tej cenie, a konkurencja nie śpi. 1,00 – 1,10 zł/kg znów stało się niewygórowanym standardem, a na niektóre odmiany czerwone obowiązują ceny jeszcze wyższe. Do 1,30 zł/kg można spokojnie dostać za Szampiona w kalibrze 70+ z kontroli. Ceny ładnego Glostera czy Ligola wahają się w graniach 1,20 – 1,30 zł/kg.