Znów jest… i co dalej?

2015-11-02 16:02

W ostatnich dniach ceny jabłek przemysłowych wzrosły o kilka groszy na kilogramie. Na Mazowszu osiągnęły długo oczekiwany pułap 50 groszy za kilogram, a na Lubelszczyźnie do 55 groszy za kilogram. Generalnie dziś w skupach pośrednicy płacą sadownikom kwotę o którą dość długo walczyli. Czy wpłynęło to na ruch w przetwórniach?

Chyba nieszczególnie. Choć 50 groszy to cena do zaakceptowania przez sadowników, kończące się zbiory sprawiają, że ich oczekiwania wzrosły i producenci już dziś liczą na co najmniej 60 groszy za kilogram. Na takie pieniądze nie mają jednak na razie co liczyć, przynajmniej na Mazowszu; na Lubelszczyźnie biorąc pod uwagę obecne ceny, szansa jest większa.

Rozwinięcie sytuacji w dużym stopniu będzie zależeć jednak od samych sadowników. Wstrzymanie sprzedaży może wcale nie oznaczać bowiem kolejnego wzrostu cen, a wręcz przeciwnie. Przetwórcy wychodzą z założenia, że tak naprawdę tylko obniżki motywują sadowników do sprzedaży, dlatego jeśli baseny będą przez dłuższy czas puste, znów ceny mogą pójść w dół.

Na razie jednak w większości regionów Polski jest 50 groszy (i powyżej). Poniżej tej wartości skupują przemysł jedynie pośrednicy z Małopolski, tj. po 48 - 49 groszy za kilogram, jednak tam już jabłek praktycznie nie ma. W pozostałych rejonach ceny są wyższe. Na Mazowszu większość skupów płaci dziś za jabłka 50 groszy/kg, choć są i firmy które zatrzymały się na poziomie 47 - 48 groszy/kg. W woj. łódzkim, szczególnie w okolicach Białej Rawskiej, Skierniewic czy Łowicza też jest 50 groszy/kg, jednak w dalszych rejonach województwa pośrednicy wciąż mają wystawioną cenę na poziomie 45 groszy/kg. Na Lubelszczyźnie ceny jabłek przemysłowych w skupach oscylują w granicach 53 do nawet 55 groszy za kilogram, a w okolicach Sandomierza za przemysł można otrzymać od 52 do 54 groszy/kg.

Zobacz więcej: Jabłka