Absurdalne przepisy...
W związku z zakażeniem porzeczek prawdopodobnie pochodzących z województwa świętokrzyskiego, Powiatowy Sanepid zapowiada kontrole plantacji owoców i warzyw. Ktoś nagle sobie przypomniał o przepisach z 2006 roku - podaje „Echo Dnia”.
Plantatorzy są załamani. Ceny owoców w hurcie są niskie, dlatego każda kolejne wydatki dla nich, to ogromne obciążenie. – Dwa dni temu dowiedziałam się, że będziemy musieli postawić toi toie na polach, a zbieracze mają korzystać z maseczek i rękawiczek. Ponadto, jeśli nie zarejestrujemy się w sanepidzie, grożą nam wysokie kary – „Echo Dnia” cytuje plantatorkę truskawek z Krajna, Edytę Jaguś.
Anna Merwart z Sanepidu w Kielcach wyjaśnia, że to po informacji z Dani. – Wykryto tam w porzeczce czerwonej wirus wywołujący wirusowe zapalenie wątroby. Owoce prawdopodobnie pochodziły z terenu województwa świętokrzyskiego – tłumaczy.
- Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia z 2006 roku nakłada na producentów rolnych, wprowadzających do obrotu żywność pochodzenia roślinnego, obowiązek zgłaszania takiej działalności do Sanepidu. W tym sezonie, w związku z zakażeniami owoców, Główny Inspektorat Sanitarny wydał specjalne wytyczne. Mówią one, że oprócz zarejestrowania na każdej plantacji na której zatrudnieni są zbieracze muszą być toalety i bieżąca woda - mówi Merwart.
Przedstawicielka Sanepidu uspokaja plantatorów. – W niektórych przypadkach wystarczy nawet toaleta w domu. Rolnicy, którzy mają kilka plantacji muszą niestety pomyśleć o jakichś rozwiązaniach. My z kolei nie możemy stać w miejscu, ale będziemy podchodzić do tego zdroworozsądkowo – zapowiada.
Zobacz więcej: Truskawki
Truskawki na mrożenie będą drożeć?
czytaj dalej