Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Optymistycznie nastawieni do zbiorów truskawek

2014-06-17 10:03

Gmina Bieliny położona w centralnej części Gór Świętokrzyskich stanowi regionalne "zagłębie truskawkowe", w którym owoce są uprawiane od ponad 60 lat. Truskawki zbierane z ok. 7 tys. ha pól przeznaczane są głównie na soki i przetwory. Truskawka bielińska wpisana została na Listę Produktów Tradycyjnych ministra rolnictwa.

Ze względu na specyficzny mikroklimat truskawki zaczyna się tu zbierać dwa tygodnie później niż w innych rejonach Polski.

- Owoce są dość dorodne i smaczne, dobre jakościowo w stosunku do ubiegłych lat. W ostatnim czasie nie było wielkich anomalii pogodowych, co wpłynęło na jakość truskawek - ominęły nas w większości wiosenne przymrozki, które mogły powodować przemarznięcie kwiatów oraz intensywne deszcze, które w połowie maja straszyły na południu Polski - mówił Wiesław Gawęcki ze Stowarzyszenia Producentów "Truskawka Bielińska".

Jak dodał, na dobrą jakość owoców wpływa też położenie plantacji - otulina Świętokrzyskiego Parku Narodowego i mikroklimat Gór Świętokrzyskich.
W ocenie Gawęckiego tegoroczny sezon zbiorów, ze względu na ochłodzenie, jakie przyszło po ostatnich upałach, rozciągnie się w czasie.
Rolnicy liczą, że dzięki temu uzyskają później korzystniejsze ceny za owoce od skupujących je chłodni.

- Na razie ceny są dość niskie, ok. 2,5 zł za kilogram od szypułkowanej truskawki. To poniżej kosztów produkcji według jakichkolwiek wyliczeń. Pracujemy praktycznie za darmo, bo musimy ponieść m.in. koszty zatrudnienia pracowników przy zbiorze - mówił Gawęcki.

Według niego niska cena w skupie wynika z faktu, iż w tym momencie chłodnie zapełniły się owocami zebranymi wcześniej w innych regionach i hurtownicy nie muszą konkurować ze sobą, by kupić owoce. Gawęcki liczy, że w drugiej części sezonu ceny będą korzystniejsze dla producentów.
Na straganach i w warzywniakach w woj. świętokrzyskim ceny truskawek wynoszą od 4 do 6 zł za kilogram.

Rolnicy w gminie Bieliny uprawiają kilka odmian truskawki deserowej, min. Elkat, Elsantę oraz typowo przemysłową Sengę Senganę. Późne odmiany będą zbierane nawet do ok. 20 lipca.

W ubiegłym roku w Bielinach połowę upraw zniszczyły ulewne deszcze. Spływająca ze wzniesień woda podmywała ziemię i robiła w polach doły albo zmywała sadzonki. W miejscach, gdzie było płasko, woda stała, a owoce gniły.

Jak mówił Gawęcki, rolnicy, którzy od pokoleń uprawiają tu truskawki, podjęli się odtworzenia plantacji. - Każdy musiał się sam pozbierać, producenci sami doprowadzali pola do porządku. Raczej nie było osób, które zrezygnowały z upraw tych owoców. Jesteśmy tu skazani na truskawkę, potrafimy i lubimy ją uprawiać - tłumaczył Gawęcki.

Przy zbiorach zatrudniani są sezonowi pracownicy, głównie Polacy - młodzież i studenci. Rolnicy z tych terenów w mniejszym stopniu korzystają z pomocy obcokrajowców, m.in. Ukraińców.

- Ukraińcy chętnie by przyjechali, ale z różnych przyczyn ciężko im się dostać na ten sezon. Przykładowo utrudnia to przepis, który pozwala powrócić do pracy w Polsce po roku przerwy. Wypada to mniej więcej w żniwa, a nie sezonie zbioru truskawki - wyjaśniał.

Kontrole legalności zatrudniania cudzoziemców, także w rolnictwie, prowadzi Straż Graniczna. W ubiegłym tygodniu w powiecie buskim funkcjonariusze zatrzymali 12 Ukraińców, którzy pracowali przy zbiorze truskawek bez wymaganych umów oraz zarejestrowanego przez pracodawcę w odpowiednim urzędzie pracy oświadczenia o zamiarze wykonywania pracy.

Renata Kośka z kieleckiej Straży Granicznej przypomniała w rozmowie z PAP, że producentom, którzy nie dopełnią formalności przy zatrudnianiu obcokrajowców, grożą grzywny.

Zobacz więcej: Truskawki

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE