Można liczyć na coś więcej?
Mamy pełnię sezonu wiśniowego. Dojrzała Łutówka aż się prosi o zbiory. Te jednak w wielu sadach są odwlekane do granic możliwości. Sadownicy widząc co się dzieje na rynku czekają na jakąkolwiek poprawę sytuacji, mają także spore problemy ze znalezieniem chętnych do zbioru za 40 – 45 groszy za kilogram. Zbieracze chcą zarobić i ich nie obchodzi fakt, że te 40 groszy to często 50 proc. wartości sprzedawanych owoców. To wszystko sprawia, że sadownicy mimo nieprawdopodobnych upałów szybko degradujących jakość wiśni wciąż czekają.
Czy mają jednak na co czekać? Jeśli chodzi o wiśnie przemysłowe oraz wiśnie na mrożenie nie widać jakichkolwiek ruchów mających poprawiać sytuację. Tak naprawdę owoce w tym roku bierze mało przetwórń, a i skupów znaczenie mniej jak przed rokiem. Wszystko posuwa się do przodu na zwolnionych obrotach i nie widać wzrostu popytu na wiśnie. W skupach zaś notuje się nawet niewielkie obniżki. Tam gdzie pośrednicy „wystartowali” z poziomu 0,90 – 1,00 zł/kg za wiśnie na mrożenie, ceny w ostatnich dniach spadły średnio o 10 groszy na kilogramie i obecnie w większości firm obowiązuje cena 0,80 zł/kg. W przypadku wiśni PW ceny wahają się w granicach 0,50 – 0,70 zł/kg.
Nieco lepsza sytuacja jest w eksporcie. Za wiśnie z szypułką i listkiem można dostać 4,00 – 4,50 zł/kg, ale przeważnie chodzi tu o wiśnie odmian deserowych. Łutówkę z szypułką kupują tylko nieliczni płacąc za nią około 2,20 – 2,50 zł/kg.
Zobacz więcej: Wiśnie
A może na eksport?
Może być jeszcze gorzej?
czytaj dalej
Niskie ceny skupu owoców miękkich
Pierwsze skupy biorą wiśnie
