Wiśnie. Po ile teraz w hurcie?
Pod koniec września cena wiśni na rynkach hurtowych wynosi przeciętnie 6,6 złotych za kilogram. Taką stawkę owoce te osiągnęły choćby na targowisku hurtowym w Bydgoszczy (Kujawsko-Pomorskie). Dla porównania: pod koniec lipca wiśnie w ilościach hurtowych kosztowały średnio 3 zł/kg, chociaż bywało, że były poniżej 2 zł. Wybrani sadownicy, przechowujący wiśnie, zaznaczają, że na początku jesieni powinni dostać znacznie wyższą cenę za swoje wiśnie. Chcieliby, aby kosztowały tyle, ile na Węgrzech.
„Należymy do czołówki krajów europejskich produkujących wiśnie, ale nie doceniamy walorów tych owoców i tego, że mając cierpliwość da się na nich zarobić. Wiśnie są znane z tego, że są kwaśne, a skoro kwaśne, to popytu na nie jakoś nie ma, bo przyjęło się, że owoc musi być słodki. Jeszcze kilkanaście lat temu ponad połowa zbiorów wiśni była kierowana do punktów skupu jako ta przemysłowa. U nas wiśnie uprawia się przede wszystkim dla przetwórstwa. Nie mamy podejścia do uprawy wiśni jako owoców deserowych i to jest nasz błąd. Nawet wiśnia, która charakteryzowała się wysoką jakością i miała ładny wygląd, sprzedawana była jako ta nieco gorszej jakości, a więc po zaniżonej cenie. Sadownicy uznali bowiem, że skoro mieliby dużo czasu marnować na poszukiwania chętnych wśród np. hurtowników, to wolą szybciej sprzedać towar w skupie” - opowiada rolnik z powiatu bydgoskiego.
Dodaje „na Węgrzech wiśnie nie są traktowane po macoszemu, jak u nas. Tam w tegorocznym sezonie cena wiśni kształtowała się na poziomie 6 zł za kilo w hurcie, a więc była jeszcze raz taka droga, jak u nas. Z tym, że nasi rolnicy godzą się sprzedać te owoce za jakąkolwiek cenę, byle tylko nie notować strat. Węgierscy producenci wiśni trzymają poziom cenowy. Weszli w niepisane porozumienie, w ramach którego ustalili między sobą, że nie będą sprzedawać wiśni poniżej pewnej kwoty. Dotrzymują słowa. W Polsce brakuje takiej współpracy między sprzedawcami wiśni, więc ceny są znacznie niższe”.
Zobacz więcej: Wiśnie