Potrzebny pracownik sezonowy w sadownictwie
W sadownictwie praca odbywa się pod gołym niebem i jest uzależniona od warunków atmosferycznych, przy tym słabo płatna, ze względu na niskie ceny skupu owoców i warzyw jest mało atrakcyjna. Ponadto jej sezonowość (zbiory niektórych gatunków trwają tylko kilka tygodni) powodują notoryczny brak pracowników.
Mirosław Maliszewski podczas konferencji przedstawił propozycję wprowadzenia definicji pracy sezonowej (dorywczej) i specjalnej umowy, które pozwoliłyby uatrakcyjnić pewne branże dla polskich i zagranicznych pracowników.
- Polskie ogrodnictwo ma duży wkład w wyniki naszej gospodarki, zwłaszcza w eksport i potrzebuje rocznie około 150 tys. pracowników. W naszym otoczeniu spowodowaliśmy w ostatnich kilku latach powstanie około 40 tys. nowych miejsc pracy. W oparciu o obecne, mało elastyczne prawo pracy, nie będziemy w stanie dalej się rozwijać. Propozycja umowy pracy sezonowej (dorywczej), którą proponujemy, dałaby szansę zatrudnienia kilkudziesięciu tysiącom Polaków i tam gdzie chętnych nadal by brakowało, także cudzoziemcom - przekonywał Maliszewski.
Związek Sadowników powołał w ramach swoich struktur Komisję, która ma się zająć analizą możliwości prawnych, przygotowaniem dokładnej argumentacji dla tego pomysłu oraz w efekcie końcowym przygotowaniem stosownego projektu ustawy - podaje polskiesadownictwo.pl.
Sadownicy zarobią na cydrze?
Spotkanie młodych sadowników
