Woda niszczy uprawy na Podkarpaciu

- Rolnicy zaczynają już liczyć straty - mówi Jan Bieniasz szef grupy producenckiej San.

Woda stoi na terenach uprawowych np. w okolicach pod rzeszowskiej Łąki, gdzie w ciągu 15 minut na metr kwadratowy spadło wczoraj 24 litry wody. Taka sytuacja powoduje obumieranie korzeni i pojawienie się procesów gnilnych. Dodatkowo masowo zaczynają rośliny atakować choroby grzybowe. Rośliny wymagają ponownych oprysków.

Taka sytuacja zmierza do zmniejszenia ilości i jakości plonów. Jak dodaje rolnik mimo, że coraz więcej pól jest ubezpieczonych to ubezpieczyciele zwracają tylko nakłady poniesionych kosztów.