Zarzuty dla Maliszewskiego
- Parlamentarzysta złożył już wyjaśnienia. Zostały mu również przedstawione zarzuty. Jednak ze względu na dobro postępowania nie ujawniamy ich treści – mówi Robert Czerwiński, szef Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód.
W jaki sposób Mirosław Maliszewski miał złamać prawo?
Gazeta "Nad Wisłą" przypomina, że już rok wcześniej informowała o sprawie. Poseł miał podrobić podpis swojej żony pod wnioskiem o dopłaty bezpośrednie, złożonym w grójeckim biurze Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Miał też nakłaniać pracowników Agencji, którzy rejestrowali wniosek, do poświadczenia nieprawdy co do daty jego złożenia.
Maliszewski broni się, że otrzymał od ARiMR wstępnie wypełniony wniosek o dopłaty bezpośrednie, na którym widniało jego nazwisko jako właściciela gospodarstwa. Wypełnił go, podpisał i zawiózł do biura Agencji. Problem w tym, że gospodarstwo zostało już przepisane na żonę, która również wystąpiła o dopłaty. Próbując naprawić sytuację, polityk wycofał swój wniosek, aby w biurze pozostał tylko wniosek żony - podaje "Nad Wisłą".
W sprawie ciekawe jest to, że poseł sam się zrzekł poselskiego immunitetu. Jak twierdzi, aby jak najszybciej rozwiać podejrzenia pod swoim adresem.