A jak radzi sobie Alwa?
Chociaż Alwa jest odmianą, która na co dzień jest często umieszczana w jednej grupie z pozostałymi „czerwonakami” – i to zarówno przez handlowców, jak i samych sadowników, to jednak w poprzednich sezonach konsekwentnie wyróżniała się z tej grupy. A czynnikiem różnicującym była tu cena.
Ceny Alwy utrzymywały się bowiem na poziomie wyższym niż ceny pozostałych odmian czerwonych jabłek. Co ważne, ta różnica była widoczna w sezonach ‘tanich”, jak ten 2018/2019 i „drogich, jak ten 2019/2020. W perspektywie ostatnich kilku lat ceny hurtowe Alwy były średnio o 35 procent wyższe niż ceny innych „czerwoniaków”.
A jak to wygląda w tym roku? Znów mamy wyższe ceny tej odmiany w porównaniu do takich odmian jak Ligol, Jonagored czy Jonagold. Obecnie w skupie jabłka Alwa kalibru 70+ są na poziomie 1,30-1,50 zł/kg, za ładnie wybarwione jabłko przyzwoitej jakości.
Ale różnica jest mniejsza niż jeszcze rok temu. Wówczas Alwa była droższa od „czerwonaków” o 16-20 procent, a teraz jest to +7 procent. Co więcej ceny tych jabłek wykazywały ostatnio pewną tendencję do zniżki z racji słabego popytu. Wydaje się, że czasy przewagi cenowej Alwy dobiegają końca. Jej ceny kiedyś były wyższe od innych czerwonych odmian o ponad jedną trzecią, teraz to różnica kilku procent. Wynika to ze wzrostu areału tej odmiany, ale w bieżącym sezonie mają też wpływ problemy z jakością – na rynek trafia sporo jabłka jakościowo marnego, co psuje ceny.