Arbuzy bez poprawy podaży
Mamy końcówkę marca i jest to na rynku arbuzów importowanych cały czas wczesna faza sezonu handlowego. Jednak to właśnie na przełomie marca i kwietnia zaczyna się wyraźny wzrost podaży tych owoców. Jest to bowiem ten czas, w którym do gry wkraczają arbuzy hiszpańskie. Import staje się łatwiejszy, a ceny tych owoców spadają wraz z szybko rosnącą podażą.
Nie w tym roku. mocno się bowiem dała we znaki producentom owoców i warzyw na południu Europy, a zwłaszcza w Hiszpanii. Mieliśmy tam i ujemne temperatury i obfite opady deszczu, które doprowadziły nawet do lokalnych powodzi. To wszystko sprawiło, że nowy sezon produkcji w sektorze owocowym i warzywnym staruje z opóźnieniem. Zapewne dopiero kwiecień przyniesie wyraźną poprawę w tym względzie (rok temu import arbuzów z Hiszpanii między marcem a kwietniem wzrósł 12 razy).
A do tego ceny arbuzów importowanych z południowej półkuli są w tym roku niższe niż rok temu, co nie zachęca europejskich dostawców do wczesnego rozpoczynania handlu. Jednocześnie te „niższe” rok do roku ceny i tak są wysokie, co widzimy w ofertach sprzedaży arbuzów na lokalnych rynkach hurtowych w Polsce i w cenach tych owoców w ofertach sieci handlowych. Na ich wysokość wpływa i to, że duża część tego importu trafia na polski rynek przez pośredników – z portów niemieckich i holenderskich, a import bezpośredni z Ameryki Łacińskiej jest mniejszy.
Obecnie ceny sprzedażowe importowanych arbuzów w hurcie na nieco większą skalę (ale wciąż i tak mocno ograniczoną) to 6,00-8,00 zł/kg (w małym hurcie do 10,00 zł/kg). Podaż arbuzów w ostatnim tygodniu malała, co przełożyło się na wzrost ich cen. Średnio o niemal 65 procent. Obecna cena przeciętna to 7,00 zł/kg. Dla porównania rok temu było to 9,00 zł/kg, a dwa lata temu 6,00 zł/kg.