Bardzo drogie importowane borówki
Na polskim rynku sezon importowy borówek wysokich (borówek amerykańskich) dopiero się zaczyna, a zatem nic dziwnego w tym, że dostępne wolumeny tych owoców wciąż są niewielkie. Ale nawet jak na tę wczesną fazę sezonu importowego, to w tym roku podaż jest wybitnie niska. A to przekłada się na bardzo wysokie cen.
Tym wyższe, że zazwyczaj w końcówce października wciąż dostępne są krajowe borówki. Tylko lokalnie, w małym hurcie i w niewielkich ilościach, ale zawsze to jest jakieś uzupełnienie ogólnej puli tych owoców na rynku, co ma swój wpływ na realia cenowe. Ale w tym roku sezon krajowy zakończył się już definitywnie i na rynku rządzą zdecydowanie borówki sprowadzane z Peru. Borówki z RPA są w zasadzie nieobecna już na rynku. W tym roku tamtejsze uprawy (i te w Zimbabwe) doznały dużych strat w plonach.
Z plonami nie jest różowo również w Peru, chociaż tam zbierane na bieżąco wolumeny będą teraz rosły zgodnie z sezonowym trendem. Ale generalnie w tej kampanii zbiory nie będą wysokie (ze względu na trudne warunki pogodowe) i tamtejsi eksporterzy przewidują, iż ceny pozostaną wyższe niż przeciętnie.
Na polskim rynku hurtowym dobrze widać skutki tych globalnych trendów. Niska podaż importowanych owoców przekład się na rekordowe ceny. Wyższe nawet od tych z zeszłego roku. Obecnie ceny sprzedażowe importowanych borówek to w polskim hurcie 60,00-90,00 zł/kg zależnie od opakowania. Średnio to 75,00 zł/kg wobec 70,00 zł/kg przed rokiem. Ceny bezpośrednio u importerów peruwiańskich borówek, przy większych ilościach luzem to od 45,00 zł/kg.
Rok temu na wyraźniejszy spadek cen borówek trzeba było poczekać do początku listopada. W tym sezonie może on przyjść jeszcze później. I być płytszy oraz krótszy niż w poprzedniej kampanii. W Peru oczekuje się, że nadchodzące zwiększenie podaży będzie dużo mniejszej skali niż w typowych sezonach.