Borówki – zniknął import, ale ceny i tak spadały
Szybki spadek hurtowych cen borówki amerykańskiej z naszych krajowych upraw spowodował, że borówka importowana została wypchnięta z polskiego rynku. Ale i to nie zatrzymało w poprzednich dniach trendu zniżkowego. Trendu na tyle dynamicznego, że sprowadził on średnią cenę sprzedażową borówek w dużym hurcie poniżej pułapu z analogicznego okresu zeszłego sezonu.
A to bardzo zła wiadomość dla producentów tych owoców, bo zeszły sezon był dla nich fatalny. Czy tak szybki spadek cen w bieżącym roku oznacza, że ten sezon będzie równie zły, a może i gorszy? Na razie z cenami borówek jest źle, ale pewna szansa na ich poprawę się rysuje. Jak teraz wygląda sytuacja cenowa?
Wczoraj ceny borówek w dużym hurcie była na poziomie 12,00-18,00 zł/kg, z najświeższych informacji wynika, że minimalnie się one umocniły do 14,00-20,00 zł/kg. Może to wynik wczorajszych burz nad Polską, a więc czynnik, którego oddziaływanie nie musi być długotrwałe. Zobaczymy co dalej z pogodą.
Jak widać na wykresie powyżej, obecna cena średnia jest nie tylko niższa od zeszłorocznej (-19 procent), ale jest niższa od pięciu z siedmiu notowań dla 14 lipca. Warto zauważyć jednak, że może to wynikać z faktu, iż w bieżącym sezonie wskaźnik ten spadał nieco szybciej niż w tamtych latach, ale różnica tak naprawdę nie jest duża, co widać na przykładzie zeszłego roku. Co prawda wówczas do 15 lipca średnia cena wynosiła 21,00 zł/kg, ale już 16 lipca było to tylko 15,00 zł/kg. A zatem na początku przyszłego tygodnia porównanie rok do roku może wypadać na korzyść obecnych notowań.
Jednak z rynku borówek płyną tez informacje, które mogą świadczy o tym, że ceny tych owoców w kolejnych tygodniach nie będą spadać tak gwałtownie, a może nawet się jeszcze umocnią. Chodzi o o to, że jesteśmy w szczycie zbiorów odmiany Duke i tych borówek jest dużo. Natomiast przed nami zbiory o wiele bardziej pożądanej przez odbiorców odmiany Bluecrop. Jej zaś plony mają być słabsze, co przy lepszym popycie powinno wpłynąć na ceny.
