Ceny jabłek Alwa utrzymują trend
Chociaż Alwa jest odmianą, która na co dzień jest często umieszczana w jednej grupie z pozostałymi „czerwonakami” – i to zarówno przez handlowców, jak i samych sadowników, to jednak w poprzednich sezonach konsekwentnie wyróżniała się z tej grupy. A czynnikiem różnicującym była tu cena. Nie inaczej jest w sezonie bieżącym, a po Nowym Roku zjawisko to jeszcze przybrało na sile.
Ceny jabłek Alwa na polskim rynku hurtowym utrzymują się w trendzie wzrostowym, ale tak dzieje się też z innymi odmianami. Rzecz w tym, że ten trend cały czas jest realizowany na poziomie wyższym niż Jonagolda, Jonagoreda lub Idareda czy Szampiona. Ceny Alwy są teraz nawet nieco wyższe niż ceny Goldena czy nawet Jonaprince’a. Natomiast oczywiście nie tak wysokie jak w przypadku paskowanej Gali.
Obecnie ceny deserowej Alwy to w skupach najczęściej 2,00-2,30 zł/kg, czyli od początku bieżącego miesiąca mieliśmy ich wzrost o 13 procent. Mamy teraz średnią cenę na poziomie 2,15 zł/kg, a więc taką, jaką w zeszłym sezonie jabłka te osiągnęły dopiero w czerwcu. Porównując natomiast te bieżące ceny do historycznej kampanii 2019/2020 widzimy, że na przełomie lutego i marca 2020 roku Alwa była tańsza niż teraz.
Niewiele, ale zawsze. Jej średnia cena wynosiła wówczas 2,10 zł/kg. W tamtym sezonie skokowy wzrost cen jabłek w Polsce miał miejsce w kwietniu. I wówczas średnia cena Alwy znalazła się na pułapie 3,30 zł/kg. Czy są szanse na powtórkę tamtego scenariusza? Na razie aż tak optymistycznych prognoz nie ma. Wzrost cen jabłek jest więcej niż prawdopodobny, ale wyrównanie historycznych cen z wiosny 2020 roku będzie bardzo trudne.