Coś złego dzieje się z cenami młodych ziemniaków
Hurtowe ceny polskich wczesnych ziemniaków spadają i sytuacja na rynku tych warzyw robi się coraz bardziej niepokojąca. Co prawda dziś średnia cena w dużym hurcie nieco odbiła w górę (+7 procent), ale to tylko dlatego, że wyższa jest górna granica przedziału cenowego. W okolicach jego dolnej granicy trend spadkowy się utrzymał.
Ziemniaki najmocniej taniały ostatnio w regionie sieradzkim i kaliskim. Tam przyrost podaży był spory i to mimo nie najlepszych warunków agrometeorologicznych, ale i było tam widać największą skłonność rolników do schodzenia z cen wywoławczych.
W rezultacie najczęściej proponowane ceny w dużym hurcie to obecnie 0,80-1,33 zł/kg, ale w Sieradzkiem mamy już ceny od 0,67 zł/kg (10,00 zł/worek 15 kg)! Przy takiej dynamice trendu zniżkowego, a przez miesiąc ceny spadły średnio o 83,5 procent, w lipcu może być cenowe załamanie. I to w warunkach, gdy ceny ziemniaków ze zbioru 2021 utrzymują ceny w okolicach 1,00 zł/kg!
Może nie będzie to powtórka z roku 2012, gdy sezon młodych ziemniaków okazał się katastrofą, a ceny w lipcu spadły do 0,19 zł/kg średnio (a były wtedy ziemniaki i po 0,10 zł/kg), ale w dzisiejszych realiach kosztowych nawet ceny na poziomie 0,50 zł/kg byłyby fatalne. Nie tylko dla producentów, ale w konsekwencji i dla konsumentów, bo z pewnością odbiłyby się negatywnie na poziomie produkcji ziemniaka w Polsce i w kolejnych latach byłoby dużo drożej.
Czy droga do naprawy polskiego rynku warzyw, w tym ziemniaków, musi wieść poprzez oddawanie towaru poniżej kosztów przez część rolników, potem bankructwa i dopiero na końcu oczyszczenie się rynku z takich anty-ekonomicznych działań, gdy zostaną na nim tylko profesjonaliści?