Z naszych danych korzystają instytuty, ministerstwa, sieci handlowe a nawet ChatGPT-4o!

Kup teraz abonament!

Czy na wiosnę będzie mało jabłek?

2023-10-19 08:00

Sezon 2022/2023 był dla polskiego sadownictwa bardzo trudny. Dla producentów jabłek był on jednym z najgorszych w ostatnich latach. Nawet mimo faktu, iż ceny hurtowe jabłek deserowych na polskim rynku (przynajmniej dla niektórych odmian) nie zeszły poniżej tych z sezonu 2021/2022. Widać jednak było, że sytuacja w polskim sektorze jabłkowym zdrowa nie jest. Następuje bowiem utrata dużych odbiorców importowych, spada spożycie świeżych jabłek na rynku krajowym, utrzymuje się niezdrowa przewaga strony popytowej w przetwórstwie.

Nie mniej, oczywiście nie bez strat, ale polscy producenci jabłek przetrwali miniony sezon i z pewnymi nadziejami weszli w ten nowy: 2023/2024. Nadzieje te oparte są przede wszystkim na znacząco mniejszych tegorocznych zbiorach jabłek, tak w Polsce, jak i w całej Europie. Nadzieje w tym drugim względzie wsparte zostały dodatkowo przez nową prognozę WAPA, która obniż przewidywane zbiory jabłek w Europie o około 4 procent w stosunku do prognozy letniej. Oznacza to zejście z wolumenem poniżej 11 mln ton. Oznacza to zmniejszenie ilości zebranych jabłek o ponad 7 procent w stosunku do poziomu sprzed roku.

To, że jabłek na rynku jest mniej, to widać po cenach w handlu hurtowym i po cenach skupu przemysłu, o czym ostatnio nie raz pisaliśmy na łamach portalu fresh-market.pl. Jeśli chodzi o ceny jabłek deserowych, to za najbardziej poszukiwane odmiany: Gala paskowana i Golden (kal. 70+) jest to poziom w okolicach 2,00 zł/kg, przy czym Gala pozostaje odmianą najdroższą z cenami 1,80-2,20 zł/kg za kaliber 70+. Golden Delicious to przedział 1,60-2,00 zł/kg. Ceny odmian czerwonych to najczęściej poziom 1,30-1,60 zł/kg, w zależności od konkretnej odmiany. Tradycyjnie nieco droższe są jabłka Red Jonaprince: 1,50-1,80 zł/kg.

Są to ceny najwyższe od kilku co najmniej lat i co ciekawe widać w ich poziomie pewną korelację z cenami skupu jabłek przemysłowych. Jak już pisaliśmy, ceny skupu przemysłu w ostatnich latach były najwyższe, jeśli chodzi o październik, w roku 2017. Tak samo było z cenami deseru. Np. Golden ma teraz cenę średnią 1,80 zł/kg, w październiku 2017 było to 1,70 zł/kg. Ligol obecnie ma średnią 1,50 zł/kg, wówczas było to 1,40 zł/kg.

Oczywiście, jak to w przypadku takich korelacji bywa, nie jest ona stuprocentowa. Ceny przemysłu w 2019 były w październiku nieco wyższe od tych z analogicznego okresu 2020 roku, a w przypadku deseru było odwrotnie. Co jednak może być ważniejsze, ceny skupu przemysłu w okresie koniec października 2017 do początek stycznie 2018 bardzo mocno spadły (-47 procent), a na rynku jabłek deserowych w tym samym okresie niczego podobnego nie zanotowano. Jeśli w ogóle były jakieś korekty cen w dół, to niewielki. A niektóre odmiany (np. Golden) zamiast potanieć, to podrożały.

Jak wspomniano wyżej, sytuacja cenowa na rynku jabłek deserowych jest w tym roku znacząco lepsza od tej z października roku zeszłego. Ceny Gali 70+ są średnio o ponad 40 procent wyższe, ceny Goldena wzrosły rok do roku o około 50 procent, a Prince’a także o ponad 40 procent. Popularne czerwonaki zyskały nawet więcej, np. Ligol zdrożał rok do roku niemal 58 procent.

W jednym obecny sezon jest jednak podobny do zeszłorocznego. Trwa dyskusja czy w komorach na wiosnę jabłek zabraknie. Informacje o niższych zbiorach i to, jak cienki jest w tym roku strumyczek jabłek trafiających na przemysł, działają na wyobraźnię. Chociaż ten drugi fakt może być też interpretowany w ten sposób, że do komór znowu pójdą też jabłka gorszej jakości, właśnie z powodu oczekiwań niskich zapasów i wzrostów cen w końcu sezonu.

Wydaje się też że wśród tych, co mają bazę przechowalniczą znów jest większa skłonność do przetrzymania towaru. W zeszłym roku były ogromne obawy o koszty takiego przechowywania, ale dzięki splotowi kilku czynników okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go niektórzy malowali. Trzeba mieć tylko świadomość, iż w tym sezonie sytuacja może rozwinąć się inaczej.

Przypomnijmy ważną rzecz – na polskim rynku jabłkowym opinie, że jabłek wiosną zabraknie, są w październiku bardzo częste. Były liczne i w sezonie poprzednim, mimo rekordowych zbiorów. A jak pamiętamy, zapasy w komorach, choć niższe niż w kilku wcześniejszych kampaniach, jednak i tak na wiosnę były dość duże. Zwłaszcza, że z grona dużych odbiorców wypadł Egipt i w tym roku się to nie odwróci. Nie wiadomo też jak będzie z Białorusią i Azją Środkową. Jak będzie, zobaczymy.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE