Hiszpania – zbiory ziemniaków w Kastylii-Leon zapowiadają się dobrze
Region Kastylia-Leon ma szacunkowo 17 331 hektarów przeznaczonych na uprawy ziemniaków, zgodnie z danymi dostarczonymi przez miejscowy rząd autonomiczny. To o 1041 hektarów mniej niż w roku ubiegłym i spadek o 5,6 procent w regionie, który już w 2020 roku doświadczył redukcji powierzchni uprawy o 4 procent. Jednak spadek ten był mniejszy niż oczekiwano, stwierdziła Yolanda Medina, prezes tamtejszej Organizacji Ziemniaków (Oipacyl).
Medina podkreśliła rolę pogody w uprawach. Pierwsze nasadzenia miały miejsce w ostatnich trzech tygodniach marca, zwłaszcza w prowincjach Zamora, Salamanca i Valladolid, przy odpowiedniej temperaturze i dobrym przygotowaniu gleby, inaczej niż w zeszłym roku. Kwietniowe deszcze opóźniły siew do 20 tego miesiąca i trwały do połowy maja.
Obecnie uprawa ziemniaków w Kastylii-Leon jest energiczna i zdrowa, dlatego producenci oczekują dobrej jakości i jednolitych rozmiarów. Jednak dzieje się to w delikatnym momencie z powodu następujących po sobie burz. Uprawy powinny być chronione przeciw pleśni, stwierdziła Medina.
Złe zachowanie rynków zagranicznych
Kampania rozpoczęła się w Andaluzji i Murcji. Andaluzja zaczęła z niższymi plonami niż w innych latach, podczas gdy region Cartagena zarejestrował podobny poziom produkcji.
Według Yolandy jedynym problemem, z jakim borykają się obecnie producenci i operatorzy w południowej Hiszpanii, jest rynek zagraniczny, ponieważ eksport się zmniejszył, a w komorach znajduje się wiele ton oczekujących na sprzedaż.
Albacete będzie kolejnym obszarem, w którym wystartuje zbiór ziemniaków. Tegoroczna powierzchnia jest bardzo podobna do tej z roku 2020, a producenci spodziewają się uzyskania bulw dobrej jakości. Yolanda Medina przypomniała, że od trzech lat zbiory na tym obszarze zbiegają się z początkiem najwcześniejszych odmian Kastylii-Leonu. Dlatego najbliższe trzy tygodnie będą fundamentalne, aby producenci przeanalizowali sytuację zbiorów i popytu oraz podjęli decyzje. Jednak najbardziej prawdopodobną rzeczą jest to, że region nieco zwiększy swoje zbiory.
„Martwi nas produkt, który został zasadzony w ostatnich trzech tygodniach marca” – stwierdziła. „Nie ma problemów z jakością ani zdrowiem, ale obawiamy się, że cała produkcja wyjdzie w tym samym czasie i może nasycić rynek, jak miało to miejsce przy wielu okazjach.”