Jabłka Gloster odrobiły część straty do innych odmian
Druga połowa marca przyniosła wyraźne ożywienie w handlu jabłkami deserowymi w Polsce. To zaś przełożyło się na wzrost cen tych owoców w polskim dużym hurcie. Wzrost ten objął zaś nie tylko topowe odmiany najbardziej poszukiwane w eksporcie, ale pociągnął też w górę ceny mniej popularnych jabłek. W tym Glostera, który wcześniej wyraźnie odstawał cenowo od innych czerwonych odmian.
Ceny skupu Glostera na sortowanie (kaliber 70+) między końcem marca i początkiem kwietnia wzrosły w dużym hurcie o 9 procent. I znalazły się w przedziale 1,70-1,90 zł/kg. Gloster odrobił zatem sporą część straty do innych czerwonych odmian, ale nie zniwelował jej całkowicie. Np. Idared jest skupowany po 1,90-2,00 zł/kg, a inne „czerwonaki” nawet po 2,10-2,20 zł/kg.
Pytanie, co będzie dalej. Eksporterzy zgodnie utrzymują, że ostatnie zwyżki cen jabłek mocno uderzyły w konkurencyjność polskiej oferty, co spowodowało spadek ilości transakcji. Wielu importerów nie akceptuje zmiany nawet o 5 groszy w górę. Przynajmniej na razie. Z drugiej strony zapasy większości odmian w Polsce są dużo niższe niż w zeszłym roku. I tu właśnie Gloster jest wyjątkiem. Wg danych WAPA na początku marca było go w polskich chłodniach 13 tys. ton, o ponad 18 procent więcej niż rok wcześniej. Te +18 procent to jednak tylko 2 tys. ton, co w skali całego rynku jabłek nie jest dużą ilością.