Jabłka przemysłowe – będzie interwencja
Zapadła decyzja o państwowych dopłatach do skupu jabłek przemysłowych. Ten interwencyjny mechanizm ruszy na dniach. Na rynku krążą informacje, że dopłata może wynieść i 0,25 zł do kilograma odstawionych na rampę zakładu jabłek. Skupy nie będą tu pośrednikami, ale podmioty te organizują dla swoich odbiorców całą akcję – gromadzą dane od producentów o ilościach, jakie ci chcieliby dostarczyć w ramach mechanizmu.
Reakcja strony popytowej już się pojawiła i była ona bardzo mocna. Ceny skupu jabłka przemysłowego znacząco spadły na skupach, po tym jak obniżyły je zakłady przetwórcze. Ceny skupu zwykłego przemysłu spadły z poziomu 0,60-0,62 zł/kg na 0,53-0,57 zł/kg, czyli o 9,8 procent, a ceny przemysłu suchego z 0,62-0,66 zł/kg do 0,55-0,60 zł/kg, czyli o 9,4 procent.
Jak widać, przetwórcy chcą mieć udział w pieniądzach od państwa. Wydawać by się mogło, że te pieniądze powinny być wyrównaniem dla producentów do ceny, którą ich produkt (w tym przypadku jabłko przemysłowe) osiągnąłby, gdyby nie oddziaływanie niekorzystnych czynników ekonomicznych. Przetwórcy potraktowali je zaś jako ekstra premię i obniżyli własną cenę o tyle, aby nowa cena z dopłatą była wciąż jeszcze, wedle ich kalkulacji, atrakcyjna dla sadowników. Dlatego na rynku mówi się o dalszym spadku cen na ramie.
Pytanie, jak na to zareagują dostawcy surowca (a w grze zostali już głównie duzi gracze) i czy nie wstrzymają się z dostawami w oczekiwaniu, ze ceny jednak odbiją w górę, jak to miało miejsce w przy poprzednich próbach zniżki?