Mało porów krajowych, mało też importowanych
Dominantą obecnej kampanii handlowej na hurtowym rynku porów, od samego jej początku, była niska podaż tych warzyw. I to w wymiarze całego rynku europejskiego, a nie tylko lokalnie, w Polsce. Dlatego też od początku sezonu ceny porów były wyższe niż w poprzednich latach, co widać na naszym wykresie.
Nowy rok przyniósł tylko pogłębienie tego kryzysu. Mroźna pogoda, jaka zadomowiła się na pewien czas na Starym Kontynencie, spowodowała znaczne straty w podaży porów, bowiem duża cześć zbiorów pozostawała jeszcze na polach. Po prostu nie zdążono ich zebrać, bo wcześniej było z kolei za mokro. Pogłębienie kryzysu podażowego pokazuje też nasz wykres – krzywa ceny średniej z bieżącego sezonu wystrzeliła w górę.
Obecnie ceny polskich porów w krajowym dużym hurcie (choć już trudno mówić o faktycznie dużej skali tego handlu) są najczęściej w przedziale 7,00-8,00 zł/kg. To średnio aż o 103 procent więcej w relacji rok do roku i o 43 procent drożej niż w drugim najdroższym sezonie (najdroższym dla połowy stycznia) w zestawieniu – 2016/2017.
Problemy z pogodą i strata plonów, nawet w większym stopniu niż producentów porów w Polsce, dotknęły ten sektor w krajach północno-zachodniej Europy, w tym w tych, będących głównymi zazwyczaj eksporterami pora w okresie zimowo-wiosennym, to jest w Belgii i Francji. Dlatego pory sprowadzane stamtąd są również rekordowo drogie. Obecnie ich ceny sprzedażowe w polskim handlu hurtowym na większą skalę to 8,00-10,00 zł/kg, czyli dwa razy drożej niż przed rokiem.
Importerzy, wobec takich trudności z pozyskaniem porów i wobec tak wysokich cen w Europie zachodniej, szukają alternatyw. Na polski rynek sprowadzane są więc pory z Turcji i Albanii. Problem w tym, ze to w zdecydowanej większości towar jakościowo słabszy, mający się słabo do oferty belgijskiej czy francuskiej. Ma on zdecydowanie niższe ceny, ale wcale nie niskie, bo to 5,00-6,00 zł/kg, tyle że jest to por przeznaczony u nas głównie do włoszczyzny.
Konkludując – porów jest w Europie bardzo mało, a z każdym tygodniem będzie mniej. „Awaryjny” import z Turcji czy Albanii sprawy nie rozwiąże. Ceny w hurcie już są rekordowe i takie najpewniej zostaną, a to oznacza, że w tym sezonie może zostać przełamana bariera 8,00 zł/kg dla ceny średniej w handlu hurtowym na większą skalę.
