Mandarynki droższe rok do roku
Sezon na cytrusy wkracza w swoją szczytową fazę, a mandarynki w tym okresie zazwyczaj szybko wędrują na czele listy owocowych zakupów polskich konsumentów. Jak wygląda bieżąca sytuacja cenowa na rynku mandarynek?
W listopadzie mieliśmy na rynku mandarynek, typowy dla tego okresu, dynamiczny wzrost podaży oferowanych owoców. W ślaz za tym trendem przyszedł równie dynamiczny spadek cen – między początkiem minionego miesiąca a jego końcem średnia cena w handlu hurtowym na większą skalę spadła w tym roku aż o 36 procent!
Jednak sam ten wskaźnik zmiany ceny średniej może być mylący w opisie sytuacji na rynku mandarynek. Po pierwsze bowiem ceny spadały, ale z bardzo wysokiego poziomu – na początku listopada bieżącego roku było to 9,50 zł/kg. Dla porównania rok temu średnia cena wynosiła 6,50 zł/kg. A bieżąca podaż mandarynek, choć zauważalnie wyższa niż miesiąc wcześniej i tak pozostaje relatywnie niska.
Powodem takiego stanu rzeczy są niskie zbiory cytrusów w tym sezonie. W południowych krajach UE zwłaszcza w Hiszpanii cytrusy, w tym mandarynki notują znaczny spadek produkcji (choć w Grecji ma być ich rok do roku więcej, ale nie równoważy to globalnego spadku plonów). Według przewidywań Światowej Organizacji Producentów Cytrusów globalnie spadek produkcji tzw. miękkich owoców cytrusowych (mandarynek, klementynek) ma wynieść ponad 13 procent (i ma to być 7,2 mln ton wobec 8,3 mln ton rok wcześniej).
I już to widać w cenach, które pozostają wyższe niż rok temu, ale i w stosunku do średniej wieloletniej. Wedle danych obserwatorium cen Autonomicznego Rządu Andaluzji średnia cena mandarynek (u producenta) w listopadzie spadała – między tygodniem 44. i 47. z 0,51 euro/kg do 0,44 euro/kg, ale pozostawała powyżej wskaźników z poprzednich lat (w 47. tygodniu 2021 roku cena ta wynosiła 0,40 euro/kg, a średnia z kampanii od 2016/2017 do 2021/2022 wynosiła 0,34 euro/kg, co oznacza, że mamy tu wzrost aż o 28,7 procent).
Na polskim rynku hurtowym, po opisanym wyżej listopadowym dynamicznym spadku cen, mamy obecnie okres stabilizacji. Ceny w ofertach importerów w handlu hurtowym na większą skalę to 4,00-8,00 zł/kg za owoce luzem najpopularniejszych kalibrów. Średnia 6,00 zł/kg jest o 10 procent wyższa rok do roku. Różnica mogłaby być jeszcze większa, ale na rynku przybywa teraz odmian średniopóźnych (głównie Clemenules), popularniejszych wśród konsumentów, i trwa promocyjna wyprzedaż tych wcześniejszych, które w dużej mierze nie są też jakościowo i organoleptycznie okazałe. Dużo jest owoców drobnych i z dość brzydka skórką, co wymusza niejako sprzedaż po niższych cenach.
Szczyt popytowy na mandarynki dopiero przed nami, a to oznacza, że przy tegorocznych problemach z niskimi zbiorami u głównego dostawcy, w Hiszpanii, niemal stuprocentowo pewny jest wzrost cen mandarynek w tym gorącym okresie. A już na pewno po Nowym Roku, gdy kampania zbiorów wyjdzie ze swojego okresu szczytowego.
Tanie mandarynki to pieśń przeszłości?
Mandarynki – mała podaż, gorsza jakość
