Mołdawia – póki co przymrozki nie były groźne dla upraw owocowych
W tym tygodniu Mołdawię dotknęła wcześniej przewidywana kwietniowa fala ochłodzenia. Podczas kolejnych nocy, na niektórych obszarach północy kraju, spodziewane są przymrozki do -2 stopni Celsjusza. Ochłodzeniu towarzyszą lekkie opady deszczu, miejscami w postaci mokrego śniegu. Ministerstwo Rolnictwa (MADRM) przypomniało sadownikom, że takie przymrozki podczas kwitnienia moreli i brzoskwiń mogą powodować szkody w granicach 15-40 procent potencjalnego poziomu plonów.
Specjaliści ze stowarzyszeń sadowników zauważają, że ze względu na opóźnione kwitnienie owoców pestkowych w większości regionów Mołdawii ryzyko jest minimalne. Już w przyszłym tygodniu, sądząc po prognozie pogody, w kraju zapanuje ciepła aura, która prawdopodobnie potrwa do końca miesiąca. Specjaliści z firm sadowniczych zwracają uwagę, że jest to druga fala oziębienia (pierwsza nastąpiła w połowie marca, kiedy przez kilka nocy notowano przymrozki rzędu -5-6 st. C). Spadki temperatur spowolniły proces kwitnienia w sadach wczesnych owoców pestkowych. Z tego powodu pąki drzew w wielu sadach morelowych są nadal półotwarte, nie osiągnęły fazy pączków różowych, co zwiększa poziom odporności na stres temperaturowy. W większości winnic zaczyna się przepływ soków i lekkie przymrozki nie są niebezpieczne dla pędów.
Ogólnie rzecz biorąc, sadownicy uważają, że warunki pogodowe tej wiosny są najkorzystniejsze w ciągu ostatnich trzech do czterech lat. To prawda, że zauważają ryzyko krótkotrwałego zimna pod koniec kwietnia. Podobna rzecz wydarzyła się w 2017 roku. Jednak paradoksalnie tamten rok został zapamiętany ze względu na dobre zbiory i wysoką jakość.
Mołdawia – co z nowym sezonem śliwkowym
Mołdawia – czas na zmianę strategii w handlu winogronami
