Ogórki szklarniowe – coś drgnęło w podaży
Tegoroczny sezon ogórków szklarniowych z krajowych upraw wystartował z opóźnieniem, a wolumeny tych warzyw, które w styczniu i pierwszej połowie lutego trafiały na rynek, były zauważalnie niższe niż zazwyczaj. Również import doświadczał trudności w sferze podażowej, bo produkcja ogórka w Hiszpanii podlegała znaczącym wahaniom. To wszystko zaowocowało wyższymi cenami. Dla ogórków krajowych widać tę różnicę na wykresie.
Ceny w przedziale 11,00-12,00, jakie dominowały w hurcie na większą skalę w połowie lutego, były wyższe niż w poprzednich dziesięciu latach. Teraz ceny zeszły na poziom 9,00-11,00 zł/kg, ale to wciąż średnio więcej niż w przywołanych poprzednich sezonach z wyjątkiem tego w roku 2020, gdy średnia cena 18 lutego też wynosiła 10,00 zł/kg.
Podaż krajowego ogórka szklarniowego poprawiła się, choć w ograniczonym zakresie. Za to w lutym rosła bieżąca produkcja ogórków w Hiszpanii, co zaowocowało spadkiem cen na tamtejszych aukcjach i u eksporterów. Ceny ogórków długich w ofertach almeryjskich kooperatyw to wczoraj 0,71-0,94 euro/kg.
Średnio ceny spadły tam od końca stycznia o jedną trzecią. W ofertach polskich sprzedawców hurtowych ceny ogórków importowanych z Hiszpanii to obecnie 7,00-8,00 zł/kg, co oznacza spadek o jedną czwartą od początku miesiąca.
Wysokie koszty produkcji szklarniowej, zwłaszcza w tej wczesnej fazie, gdy trzeba mocno dogrzewać szklarnie, wpłyną niewątpliwie na poziom cen szklarniowych warzyw. Należy oczekiwać, że ceny te powinny się utrzymywać powyżej poziomu z tych w latach poprzednich, chociaż trzeba pamiętać że poziom cen nie zależy tylko od kosztów i chęci producentów, ale i od popytu oraz siły przetargowej odbiorców, w tym sieci handlowych.