Sezon 2024 dla polskich malin będzie katastrofą?
To najpewniej będzie jeden z najgorszych, o ile nie najgorszy sezon dla producentów malin w Polsce. Wszystko przez fakt, że UE zgodziła się na nielimitowany import produktów rolnych z Ukrainy. W tym malin świeżych i mrożonych. Słynne są już słowa ministra rolnictwa, Czesława Siekierskiego: „Malin mrożonych w minionym okresie tyle wjechało, że nie musimy nic produkować w roku przyszłym (…)”
Minister zarzeka się, że strona polska będzie twardo negocjować z Ukrainą i zabiegać w KE o zmianę zasad handlu z tym krajem. Widać już jednak, że są to zapowiedzi płonne. Komisja Europejska twardo realizuje swoje cele, które wprost biją w polskie rolnictwo, w tym w branżę malinową. Nie ma co liczyć na wynegocjowanie jakiś ograniczeń. KE pokazuje jasno swoje stanowisko, choćby przez to, że jako lata referencyjne do ewentualnych limitów wskazała te, w których import z Ukrainy był najwyższy.
W tych ostatnich dwóch latach był on bardzo wysoki, co doprowadziło do załamania cen skupu polskich malin w sezonie 2023. Widzimy to na naszym wykresie poniżej. Wszystko zaczęło się latem 2022, gdy ceny świeżych malin w UE były wysokie i zaczęła się ucieczka od polskiego surowca.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Jak to również widać na tym wykresie nadejście roku 2024 nic w tej polityce importerów nie zmieniło. Mrożone maliny z Ukrainy nadal były sprowadzane w dużych, jak na tę fazę sezonu, ilościach. Co więcej, analiza relacji wartości tego importu do jego wolumenu pokazuje drastyczny spadek cen mrożonych ukraińskich malin. W styczniu 2022 roku średnia ich cena wynosiła 21,86 zł/kg, w styczniu 2023 roku już 10,00 zł/kg, a w styczniu bieżącego roku zaledwie 7,47 zł/kg!
W takich warunkach nie ma co liczyć na jakieś opłacalne ceny skupu malin w Polsce w 2024 roku. Może się okazać, że będą one niższe niż 1,40 zł/kg, jakie oglądaliśmy w sezonie 2018. Ba, może w ogóle nie być chętnych do kupowania polskich malin na przetwórstwo. Takie są skutki szaleństwa ideologicznego w UE, które narzędziem do swojej realizacji uczyniło m. in. politykę wypychania produkcji rolnej z krajów członkowskich.
Mniejsza podaż malin powoduje wzrost cen
czytaj dalej