Sezon fasolki szparagowej wciąż opóźniony
W maju 2020 roku pogoda też nie była najkorzystniejsza dla warzyw, zwłaszcza ciepłolubnych, w tym fasolki szparagowej. Jej podaż rosła bardzo powoli, a ceny w hurcie pozostawały wyższe niż w „normalnych” sezonach.
Jednak wtedy ta podaż, powoli, bo powoli, ale jakoś tam rosła. Teraz trudno ten wzrost dostrzec. Mieliśmy zimny kwiecień, pogoda w maju przyniosła wyższe temperatury, ale jest deszczowo i pochmurno. W konsekwencji fasolki szparagowej jest jeszcze mniej niż nawet w słabym maju 2020 roku. Wtedy w okolicach początku trzeciej dekady maja ruszał już skup fasolki, teraz ilości ledwo starczają na mały handel na lokalnych giełdach hurtowych.
Ceny wciąż są zaporowe, mimo że nieco niższe niż na samym starcie sezonu. Wtedy średnia była na pułapie 40,00 zł/kg, teraz ceny w małym hucie są najczęściej w przedziale 28-36 zł/kg, ale bywa to także i 46 zł/kg, jak górna granica przedziału cen na Broniszach. Dla porównania rok temu cena średnia była na poziomie 23-25 zł/kg, a w Broniszach było to 30,50 zł/kg. Sezon jest więc mocno opóźniony w stosunku do harmonogramu i patrząc na zapowiedzi synoptyków, chwilę potrwa zanim choć w części nadrobi te straty.