Sezon importu kaki nabiera rozpędu, a ceny?
Sezon importu owoców kaki 2025/2026 do Polski szybko nabiera rozpędu i skali. Podaż tych owoców na półkach marketów w naszym kraju szybko się zwiększała w ostatnim czasie. I jest ich już generalnie więcej niż na początku sezonu rok temu. Wtedy mieliśmy do czynienia z bardzo trudnym sezonem dla producentów kaki (persymony) w Hiszpanii, kraju będącym głównym dostawcą do Polski. W zeszłym roku sektor produkcji tych owoców poniósł ogromne straty w skutek ulewnych opadów deszczu i powodzi w październiku. Były to straty rzędu nawet 60 procent plonu.
Widać to dobrze w różnicach cenowych między tym i zeszłym sezonem. Wówczas w końcu listopada ceny kaki były na poziomie 3,00-3,20 zł/szt. w hurcie i do 3,50 zł/szt. na półkach marketów. Na początku grudnia ceny wzrosły odpowiednio do 3,50-4,50 zł/szt.
Teraz ceny tych owoców zeszły już do poziomu 1,75-2,00 zł/szt. Przy czym mamy w detalu powszechnie występujące teraz promocje tych owoców i ceny hurtowe nie różnią się od tych z półek marketów. Jak widać jest to dwa razy taniej niż rok temu. Taniej też niż dwa lata temu, gdy ceny kaki wynosiły średnio 2,50 zł/szt.
Ale czy ten stan rzeczy, te niskie ceny i wysoka podaż, utrzymają się w dalszej części kampanii? Z Hiszpanii znów płyną informacje o problemach. W zeszłym tygodniu, w rejon Walencji, gdzie skoncentrowane są uprawy kaki, uderzyła burza z gradobiciem. I znów jest mowa, że straty w plonach będą znaczące. W zależności od sadu, od 20 do nawet 60 procent pozostałego plonu. A to oznacza znaczącą redukcje podaży w drugiej połowie sezonu, co najpewniej odbije się na cenach.



