Spokojny rynek pomarańczy
Sytuacja na hurtowym rynku pomarańczy jest zdecydowanie odmienna od tego, co działo się na nim rok temu. I jest to część większego obrazu, bo analogiczne różnice widać na całym rynku cytrusów. O tych różnicach zadecydowało kilka czynników. które można zestawić w dwóch grupach podażowej i popytowej.
Po stronie podażowej mamy wyraźny wzrost dostępności pomarańczy w handlu hurtowym w Europie, w tym w Polsce. Jest to przede wszystkim zasługa ekspansji pomarańczy egipskich. Egipt bowiem mocno rozwinął produkcję i eksport tych owoców, a efekt widać właśnie we wzroście podaży pomarańczy w Europie, co buduje też presję na ceny. Większe problemy miały pomarańcze hiszpańskie, jako że przez Półwysep Iberyjski przechodziły tej zimy fale mroźnej pogody. Ofertę na polskim rynku uzupełniają pomarańcze greckie.
Po stronie popytowej najwięcej zaważyła pandemia koronawirusa. Przed rokiem wsparła ona popyt na pomarańcze i wszystkie cytrusy, czyli owoce postrzegane jako tek, które wspierają odporność. Popyt na nie mocno rósł zwłaszcza w marcu i kwietniu. W tym roku jest inaczej. Popyt na rynku świeżym jest niezły, ale daleko u do zeszłorocznego, a do tego w ogólne zapotrzebowanie na pomarańcze mocno uderzyło zamknięcie od długiego czasu gastronomii.
W konsekwencji handel pomarańczami w tym sezonie do łatwych nie należy. Ceny są na niższym poziomie niż zeszłoroczny. Są też od miesiąca stabilne, w czasie gdy rok temu utrzymywały trend zwyżkowy. Obecnie ceny pomarańczy w ofertach importerów są w handlu hurtowym na większą skalę na poziomie 3,50-5,50 zł/kg. To o 2 procent mniej niż rok temu. Różnica niewielka, ale będzie rosła, bo jak wspomniano – rok temu owoce te drożały, a teraz nie ma na to widoków.
Światowy rynek pomarańczy
