„Stare” jabłko przemysłowe wciąż skupowane
Regularny sezon skupu jabłek do przemysłu już się zakończył. Spora liczba zakładów przetwórczych ma sezonową przerwę na konserwację i przygotowuje się do nowego sezonu. Ale nie wszyscy. Jabłko przemysłowe wciąż jeszcze jest skupowane, choć skala tego zjawiska jest ograniczona.
Nie mniej okazuje się, że surowca do przetworzenia jest jeszcze całkiem sporo, więc nie dziwi fakt, iż są chętni do jego pozyskiwania. Że przemysłu jest całkiem sporo, to widać i słychać na rynku, ale też wynika to choćby z danych WAPA. W Polsce na początku czerwca bieżącego roku było, według szacunków ekspertów WAPA, jeszcze 177 tys. ton jabłek w komorach. Sporo mniej niż rok czy dwa lata temu, ale co ważne – istotna część tych zapasów to jabłko, które nie ma szans, w obecnych realiach rynku świeżego, na sprzedaż i jego naturalnym przeznaczeniem jest przemysł.
Do kontynuowanie skupu jabłek może zachęcać niektórych przetwórców to, że spadły koszty tej działalności. W tym koszty surowca, bo ceny skupu są obecnie niższe średnio o 20-25 procent od szczytu z początku maja. Ceny zwykłego przemysłu to 0,45-0,50 zł/kg, a przemysłu suchego 0,50-0,56 zł/kg. Co ciekawe, ceny przemysłu zwykłego są na nieco wyższym poziomie niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Mamy tu wzrost o 7 procent. Natomiast przemysł suchy jest o 12 procent tańszy rok do roku.
Jest jeszcze jeden czynnik zachęcający do kontynuacji pozyskiwania jabłek ze zbioru 2022. To opóźnienie wegetacji tegorocznego plonu. Rok temu początek lipca przyniósł otwarcie skupu pierwszych partii owoców z przerywki. W tym roku będzie to dużo później. Za dwa tygodnie albo i więcej. Bo trzeba pamiętać iż wielu sadowników produkuje nie tylko jabłka, ale i wiśnie i poza dwa tygodnie będą oni zajęci zbiorem tych drugich owoców, a przerywka nie będzie ich priorytetem.
Jakość kluczem do umocnienia pozycji polskiego sektora jabłek
czytaj dalej