Świeże maliny – wyższa podaż niż w poprzednich latach
Zima to nie jest pełnia sezonu dla świeżych malin, ale owoce te już z pewnością nie są ściśle sezonowe. Ich podaż w miesiącach zimowych, choć generalnie niska jest, z roku na rok coraz wyższa. Doskonale ta obserwacja potwierdziła się w sezonie 2021/2022. Już pierwsze dane (dostarczone przez GUS) z okresu jesiennego ubiegłego roku pokazują znaczący wzrost importu malin do Polski.
Opracowanie własne na podstawie danych GUS
Widać to na naszych wykresach. Zarówno w październiku, jak i listopadzie import ten wzrósł w wymiarze ilościowym (odpowiednio o 102 i 26 procent) oraz wartościowym (odpowiednio o 131 i 61 procent. Jeśliby utrzymała się dynamika wzrostu z listopada, to w bieżącym sezonie import malin między październikiem a marcem mógłby osiągnąć poziom ponad 1350 ton. I jest to w chwili obecnej dość prawdopodobne, bo w tym sezonie Hiszpania, główny dostawca malin do Polski w zimie, uniknął (jak dotąd) tak dużych problemów pogodowych, jak te zeszłoroczne spowodowane przez śnieżycę Filomenę.
Pozytywną informacją z punktu widzenia importerów jest fakt, że maliny w Hiszpanii utrzymują ceny niższe niż w analogicznym okresie zeszłego roku, choć drugi tydzień stycznia 2022 przyniósł ich umocnienie (z 5,20 euro/kg na 6,31 euro/kg. Natomiast w drugim tygodniu stycznia 2021 cena średnia wynosiła 7,84 euro/kg, zatem spadek rok do roku to 19,5 procent.
W Polsce ceny w sieciach handlowych to obecnie poziom 8,00-9,00 zł za opakowanie 125 gram. To analogiczny pułap cenowy jak w analogicznym okresie poprzedniego sezonu. Wynika to z faktu, że ceny w detalu są znacznie bardziej sztywne niż te u producentów w Hiszpanii.
Ukraina – kolejny sezon drogich malin?
Popyt na maliny rośnie przed Świętami
