Truskawki – jedne taniej, inne drożej
Wszystko na to wskazuje, ze przełom minionego i obecnego tygodnia to szczyt podażowy tej kampanii truskawkowej w Polsce. Oczywiście bardzo wiele do powiedzenia będzie tu miała pogoda. Jeśli warunki agrometeorologiczne pozwolą, to obfitość truskawek utrzyma się przez pewien czas, ale wydaje się, że cenowo, jeśli chodzi o ceny truskawki deserowej ten sezon dotarł do swojego minimum.
I to nie tylko dlatego, że w dalszej części sezonu nie będziemy mieli wyższej podaży bieżącej. Również dlatego, iż na rynku dobrze widoczny jest wysoki popyt na truskawki do przetwórstwa. Popyt ten jeszcze się umacnia ściągając cześć owoców z rynku świeżego.
To sprawiło, że gdy do wczoraj rana ceny truskawki deserowej spadały, to ceny surowca do przetwórstwa się umacniały. Truskawki deserowe w dużym hurcie oferowano wczoraj po 3,50-4,50 zł/kg. Wieczorem ceny deseru wzrosły nieznacznie do 3,50-5,00 zł/kg. Można tez oczekiwać, że w najbliższych dniach będą one oscylowały w tym obszarze. Średnia raczej nie zejdzie poniżej 4,00 zł/kg, jak miało to miejsce w 2019 roku i latach 2015-2016.
Natomiast ceny skupu truskawek na mrożenie wzrosły do 3,30-4,00 zł/kg (loco zakład do 4,30-4,50 zł/kg), czyli o 12 procent. A truskawki z szypułką podrożały do 2,20-2,50 zł/kg, czyli też o 12 procent w ciągu tygodnia. Ceny skupu truskawek na tłoczenie na razie utrzymują się na pułapie 1,90-2,20 zł/kg. Eksperci potwierdzają, że magazyny mroźni są puste, a popyt na mrożone truskawki wysoki. Dlatego jest w zasadzie pewne, że zakłady będą aktywnie poszukiwały dużej ilości surowca, co powinno zapobiec spadkom cen skupu. Oczywiście należy tu pamiętać o czynniku jakościowym, który jest skorelowany z pogodą. Obecne upały nie służą jakości truskawek.
Mołdawia – rozpoczął się eksport truskawek
Truskawki – nadchodzi szczyt sezonu
