Upały , burze i grad zaszkodziły owocom
Letnia kampania nie jest łatwa dla polskich producentów owoców. A przecież wiosną też nie było lekko, choć obyło się tym razem bez dużych strat mrozowych. Jednak tego lata polscy producenci owoców borykają się z wyjątkowo nieprzychylnymi warunkami pogodowymi. Nie brakuje zjawisk zahaczających o ekstremalne – jak gradobicia i burze, które dewastują uprawy już wcześniej wymęczone przez upał.
Skutki takich zjawisk często są katastrofalne, choć nie mają one charakteru ogólnokrajowego. Ale w większym czy mniejszym stopniu dotykają one jednak dużej liczby rolników. W mediach, w tym w tych społecznościowych mamy liczne relacje z sadów, jagodników oraz upraw warzywnych poniszczonych przez grad (często większy od piłek do ping ponga). Ale wystarczą też intensywne burze maltretujące owoce i warzywa już wcześniej osłabione afrykańską spiekotą.
Wczoraj do redakcji napłynęły informacje choćby z Mazowsza, z okolic Warki. Poniżej na zdjęciach sad czereśniowy, w którym owoce po burzach gniją całymi kiściami. Owoce, które jeszcze dwa-trzy dni temu wyglądały na gałęziach całkiem przyzwoicie (osobny problem to brak kupca na czereśnie).