Wystartował sezon europejskich owoców pestkowych
Na polskim rynku pojawiają się właśnie pierwsze owoce pestkowe z krajów południowej Europy. Sezonu handlowy dla hiszpańskich i włoskich nektarynek, brzoskwiń czy moreli będzie w tym roku ogromnym wyzwaniem. Zwłaszcza jeśli chodzi o ofertę hiszpańską. Będzie to bowiem sezon niedoboru tych owoców. A należy pamiętać, iż w segmencie nektarynek, brzoskwiń i moreli import odgrywa na polskim rynku bardzo ważną rolę, bo jest obecny nawet w szczycie krajowego sezonu owocowego.
Wszystko wskazuje na to, iż w bieżącym sezonie owoców tych będzie mało i ich ceny będą wysokie. Powodem są ogromne straty, jakie uprawy tych owoców na południu kontynentu poniosły z powodu kwietniowych przymrozków. Zwłaszcza w Hiszpanii, gdzie zbiory będą najniższe od 40 lat i mniejsze od „normalnych” o niemal połowę. W takich warunkach eksport mocno zmaleje, a z krajów którym się bardziej poszczęściło (Francja, Włochy), będzie on trafiał głównie do państw zachodniej Europy, bo tam jest bliżej. Pamiętajmy, że i ogromny wzrost kosztów, w tym transportu, odegra tu swoją rolę.
Na razie jednak ceny obecnie dostępnych na polskim rynku owoców pestkowych są, o dziwo, niższe w relacji rok do roku. W małym hurcie nektarynki są bowiem teraz dostępne po 10,00-13,00 zł/kg, co daje 11,50 zł/kg średnią wobec 12,50 zł/kg rok temu. W przypadku brzoskwiń jest to 9,00 zł/kg wobec 12,50 zł/kg rok temu. Dlaczego tak się dzieje? Bo na rynku mamy jeszcze owoce sprowadzone z Ameryki Południowej (Chile) oraz z Afryki (RPA) i ich ceny są niższe niż ceny sprzed roku. Można oczekiwać, że gdy skończy się sezon importu z Chile, to ceny wzrosną.