Ziemniaki – atmosfera gorąca, a gra brutalna
Sytuacja na polskim rynku ziemniaków jest coraz gorętsza i bardziej napięta. Mamy wyraźną presję na obniżkę hurtowych cen tych warzyw na rynku świeżym. Z drugiej strony mamy też widoczną presję odwrotną, płynącą z faktu, że zbiory w tym roku będą kolejny rok z rzędu na niskim poziomie. Gra na zbicie cen jest brutalna, a wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze ostrzejsza. Wydaje się, że jest sporo chętnych do pospekulowania na ziemniakach w tym sezonie.
W ostatnich dniach znów doszło do korekty spadkowej, co pokazuje, że tym razem przewagę zyskała strona popytowa rynku. W okresie zbiorów to dość naturalne, że ceny mogą spadać. Pytanie, czy w obecnych realiach powinny? Czy ziemniaki w polskim hurcie nie są niedoszacowane cenowo?
Może warto więc spojrzeć na to, jakie argumenty wspierają tę grę i jakie są fakty? Najpierw przypatrzmy się zbiorom w Polsce w poprzednich latach i jak na tym tle zapowiada się to, co GUS prognozuje na sezon bieżący.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Na pierwszym wykresie widzimy wyraźnie, że zbiory w 2024, mimo ze minimalnie wyższe od zeszłorocznych, pozostają jednymi z najniższych w piętnastoleciu. A trzeba też pamiętać, ze wolumen podany przez GUS na rok 2024 to wstępna prognoza oparta o dane zebrane do początku września. Jest spore prawdopodobieństwo, że będzie gorzej.
Argumentami podawanymi na to, że ceny ziemniaków w Polsce muszą spaść, jest argument wyższych zbiorów w krajach będących największymi producentami ziemniaków w północnej UE. Chodzi o kraje organizacji NEPG: Niemcy, Francję, Belgię i Holandię. Zwłaszcza o Niemcy, skąd ma nas rzekomo zalać fala importowanych ziemniaków. Jakie są fakty?
NEPG prognozuje wzrost produkcji ziemniaków w tych krajach i ma być ona nawet wyższa od średniej z minionych pięciu lat. Zbiory w 2024 są szacowane na 22,7 mln ton. Wzrost produkcji wynika przede wszystkim ze wzrostu areału (jak w Polsce) o 7 procent rok do roku.
Ale po pierwsze – to jest szacunek na poziomie zbiorów zeszłorocznych. Wzrost w stosunku do poziomu średniej z lat 2019-2023 jest, ale minimalny, rzędu dziesiątych części procenta. I pamiętajmy, że to też jest prognoza z września. Dla porównania – we wrześniu 2023 roku NEPG szacował zbiory w 2023 roku właśnie na poziomie 23,6 mln ton, a finalnie było 22,7 mln ton. W tym roku może być podobnie.
A nawet jeśli będzie te 22,7 mln ton i w bieżącym sezonie, to skoro nie zalali nas ziemniakami w kampanii 2023/2024, gdy w Polsce było mniej tych warzyw, to czy zaleją nas w sezonie bieżącym? Tym bardziej, że są w Europie kraje, które będą zgłaszały duży popyt na te warzywa. Na Bałkanach mamy powodzie i straty w produkcji. Tam będą chętnie kupowali ziemniaki i płacili za nie więcej. To szansa również dla Polski, choć wiadomo, ze nasze ziemniaki mają w UE ciernistą drogę w eksporcie.
Również za naszą wschodnią granicą sytuacja na rynku ziemniaków wcale nie jest różowa, o czym świadczą dane z portalu East-fruit.com. Ceny ziemniaków w Mołdawii rosną od połowy sierpnia. Notowanie z zeszłego tygodnia, w przeliczeniu, to 0,49 USD/kg. Od początku września tamtejsze ceny są powyżej tych z zeszłego roku. Obecnie to już +81 procent. Na Ukrainie podobnie, z tym że ceny tegoroczne są już wyższe od zeszłorocznych od lipca. Obecnie w przeliczeniu to średnio 0,44 USD/kg, o 132 procent drożej niż w tym samym czasie rok temu!
A jak wygląda sytuacja cenowa w polskim hurcie? Jak wspomniano wyżej, ceny znów nieco spadły w ostatnich dniach. Wydaje się, że jest znacząca liczba producentów, która uwierzyła, ze ziemniaków jest za dużo i będą tanieć. Obecnie ceny sprzedażowe to najczęściej: 0,67-1,00 zł/kg za odmiany żółte i czerwone i 1,00-1,40 zł/kg za białe (te ostatnie lokalnie w okolicach Warszawy mają ceny do 1,50 zł/kg za najbardziej poszukiwane odmiany).
Obecne ceny są ledwo powyżej poziomu średniej z minionych pięciu lat i dużo niższe niż ceny rok temu. Obecnie to aż -26 procent rok do roku. Jak widać w porównaniu do takich relacji na rynkach z a naszą wschodnią granicą u nas jest sytuacja totalnie odmienna. Średnia cena ziemniaków na Ukrainie to w przeliczeniu na złotówki powyżej 1,70 zł/kg! Trudno się oprzeć wrażeniu, że w Polsce warzywa te są cenowo niedoszacowane. A jednak presja na dalszy spadek jest doskonale widoczna. Są już oferty zakupu nawet nie po 0,60 zł/kg, ale po 0,50 zł/kg. Jeśli rolnicy będą po tyle oddawać, to lepiej nie będzie.
Ziemniaki, ponad 9 na 10 Włochów je spożywa mrożone.
Ceny Ziemniaków na Warszawskim Rolno-Spożywczym Rynku Hurtowym SA w Broniszach – 8 października 2024
Zmiana cen w porównaniu do poprzedniego okresu wynosi czytaj dalej
Raport cenowy: Ziemniaki na Giełdzie Kaliskiej - 8 października 2024
Przeliczając na kilogram, cena wynosi od 1.20 do 1.33 zł/kg. czytaj dalej
Raport cenowy: Ziemniaki na rynku Wielkopolska Gildia Rolno-Ogrodnicza S.A. w Poznaniu - 8 października 2024
Przeliczając na kilogram, ceny czytaj dalej