Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Jak handlować w Rosji – na TSW 2013

2013-02-20 18:27

Wykład o rynku rosyjskim i możliwościach eksportu warzyw i owoców na ten rynek prowadziła Pani Anna Madej, II Sekretarz w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Moskwie. Wykład cieszył się dużym zainteresowaniem. Niemal wszystkie miejsca w części przeznaczonej dla słuchaczy były zajęte (widać to też na prezentowanym zdjęciu), a po wykładzie chciało porozmawiać z Panią Sekretarz.

Krótki czas przeznaczony na zreferowanie tematu nie pozwolił niestety na dogłębną analizę rynku rosyjskiego i możliwości, jakie otwiera on przed eksporterami warzyw i owoców z Polski. Nie mniej Pani Anna Madej omówiła kilka bardzo ciekawych danych o rosnącym eksporcie rolno – spożywczym z Polski do Rosji oraz przedstawiła informacje o tym, jak wygląda handel na rosyjskim rynku.

Przede wszystkim Rosja to rynek o ogromnym potencjale. Szacunki mówią, że polski eksport warzyw i owoców może wzrastać tam w tempie 10 - 15 proc. rocznie. Jednak dotyczy to głównie warzyw i owoców przetworzonych - mrożonek itp. W tym segmencie możemy być na rynku rosyjskim potęgą. Oczywiście bardzo silna jest pozycja Polski jeśli chodzi o eksport jabłek. Choć tu trzeba zachować czujność bo po piętach depczą nam Chiny.

Potencjał rosyjskiego rynku warzyw i owoców mrożonych pokazują liczby. W Rosji, na razie mrożonki to zaledwie 17 proc. rynku przetworów. W USA mrożonki to już 70 proc. rynku. Ta różnica pokazuje ile jest jeszcze do zrobienia w tym zakresie. Podobnie jest ze spożyciem warzyw ogółem. W Rosji to wciąż tylko 90 kg/osobę rocznie. W Europie to 160 kg/osobę,. Nawyki kulinarne Rosjan już się zmieniają i będą się wciąż zmieniać, w kierunku w jakim inne kraje już podążyły. Wszystko to stwarza wiele możliwości dla polskich eksporterów.

Ważnym elementem wykładu było naświetlenie problemów z jakimi stykają się polscy przedsiębiorcy na rosyjskim rynku. Chodzi to między innymi o to, że Polakom bardzo trudno wyjść poza rynki Moskwy i Sankt Petersburga. Tu dominują rosyjscy pośrednicy, których nie sposób prawie ominąć. problemem jest też "sezonowość" rosyjskich kontrahentów. Taka firma potrafi zapłacić za dwie - trzy dostawy, a z czwartą zniknąć już bez zapłaty. Kolejna sprawa to trudne kontakty z izbami celnymi poza Moskwą i Sankt Petersburgiem. Bardzo trudno wejść jest z towarem do rosyjskich sieci. Często za samo spotkanie z przedstawicielem sieci trzeba zapłacić 1000 euro.

Zadania polskim firmom nie ułatwia też brak jakichkolwiek gwarancji ze strony Państwa Polskiego. A na przykład Hiszpania bierze na siebie takie ryzyko związane z eksportem warzyw i owoców przez hiszpańskie firmy. W Polsce czegoś takiego nie ma.

Podczas wykładu omówiona została też rola Wydziałów Promocji Handlu i Inwestycji działających przy placówkach dyplomatycznych Rzeczpospolitej ze szczególnym uwzględnieniem ambasady moskiewskiej. Rola ta polega na informowaniu polskich eksporterów o realiach rynku rosyjskiego, oraz na wspieraniu działań tychże eksporterów w zakresie dostarczania informacji i kontaktów na rosyjskim rynku.

Wydział Promocji Handlu i Inwestycji posiada bazy danych - dystrybutorów, importerów i te dotyczące prawa w Rosji (przepisy celne, orzecznictwo itd.). Wydział wydaje też biuletyn, w którym można bezpłatnie się reklamować. Ułatwia też zamieszczanie reklam w mediach rosyjskich.

Portal fresh-market.pl ma w planach bardziej szczegółowe przedstawienie omawianych na tym wykładzie zagadnień.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE