To będzie sezon drogich grzybów?

Susza i upały panujące przez całe lato wysuszyły ściółkę w lasach na wiór. Wrześniowe deszcze (kilka dni kropienia) praktycznie niczego nie zmieniły i w lasach całej Polski wciąż jest sucho. W ubiegłym tygodniu miał miejsce „wysyp” prawdziwków, jednak tylko w niektórych rejonach kraju - na dobre zbiory można było liczyć w woj. zachodniopomorskim, pomorskim, opolskim czy w Bieszczadach. W Centralnej i Wschodniej części kraju nie było jednak tak różowo. Co prawda gdzie nie gdzie pojawiły się grzyby i na Mazowszu i na Lubelszczyźnie, jednak wysyp był krótki - dwu-trzy dniowy i grzybów nie było tyle, by móc choć pomyśleć o handlu hurtowym. Większość grzybów sprzedawana była już przy lesie lub na okolicznych targowiskach. Za dosłownie garść prawdziwków trzeba było spłacić 20 - 30 złotych, maślaki były znacznie tańsze, za nie zbieracze życzyli sobie 8 - 12 zł za około pół kilogramowe pudełeczko.

Na razie nie ma jeszcze tragedii, jednak jeśli porządnie we wrześniu nie popada i grzyby znów się nie pojawią, trzeba będzie liczyć się z bardzo wysokimi cenami suszonych grzybów. W ubiegłym roku było już drogo - prawdziwki/borowiki szlachetne kosztowały w małym hurcie od 170,00 do nawet 400,00 zł/kg, podgrzybki od 120,00 do 160,00 zł/kg, a maślaki 70,00 – 90,00 zł za 1 kg. W tym roku może być jeszcze drożej. Wszystko jednak zależy od pogody w najbliższych dniach.