Kontaktujemy się w sprawie cen z kilkuset skupami w całej Polsce. Korzystaj z naszych informacji.

Kup teraz abonament!

Najtańsze pieczarki z Chin

2008-01-10 00:00
Polska uchodziła za kraj o najniższych kosztach produkcji pieczarek na świecie. W 2004 r. ten tytuł odebrali nam Chińczycy. Polskie pieczarkarstwo rozwija się w oszałamiającym tempie jak żadne inne na świecie - z wyjątkiem chińskiego.

W 2000 r. na liście największych światowych producentów pieczarek Polska ze swoimi 95 tys. ton rocznie była na szóstym miejscu - w Europie wyprzedzała nas Holandia, Francja i Niemcy (dla porównania Czechy produkowały tylko 2 tys. ton). W cztery lata później jesteśmy tuż za Holandią, prawdziwym gigantem, nasza produkcja się podwoiła - do 180 tys. ton, a eksport wzrósł piętnastokrotnie - z 6 tys. ton do 95 tys. ton.

By sprzedać pieczarki świeże, należy dostarczyć je na giełdy w Europie na początku tygodnia, najlepiej w poniedziałek. Zbiera się je więc w sobotę i niedzielę - w Unii trudno znaleźć do tego ludzi. Być może z tego powodu w Holandii ok. 65 proc. pieczarek zbierają już maszyny - ale to powoduje, że te 65 proc. to krajanka, zwykle zresztą sprzedawana w słoikach lub puszkach. W Polsce nadal zbieracze pracują w weekendy i temu m.in. zawdzięczamy swój sukces eksportowy.

Cała sztuka polega na tym, by zebrać grzyby, praktycznie ich nie dotykając, bo każdy ślad palców na pieczarce to początek jej psucia się. Delikatnie zebrany grzyb zachowa śnieżną biel przez tydzień, dopiero potem zaczyna brązowieć. Eksperci żywieniowi zdecydowanie namawiają do spożywania świeżych pieczarek. Tu Polska jest bezkonkurencyjna, póki nasze koszty produkcji są jeszcze niskie. Chiny są najpoważniejszym konkurentem, który stara się eksportować świeże pieczarki nawet do Europy, a wiadomo, że należą one do najbardziej delikatnych i wrażliwych produktów ogrodniczych.

Źródło: fresh-market.pl za www.sady.hg.pl

Zobacz więcej: Pieczarki

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem