Izby Rolnicze chcą obowiązkowego ubezpieczenia

2012-08-29 09:00

Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz uważa, że przygotowany przez ministerstwo rolnictwa projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw i zwierząt gospodarskich jest niekorzystny dla rolników, ponieważ zwiększa wysokość składek. Jego zdaniem takie rozwiązania są korzystne jedynie dla firm ubezpieczeniowych i mają je zachęcić do ubezpieczania produkcji rolnej. Firmy ubezpieczeniowe nie chciały ubezpieczać produkcji rolnej, tłumacząc, że takie umowy przynoszą im straty. To również było powodem przygotowania projektu nowelizacji.

Zdaniem prezesa Izb, mała liczba rolników ubezpieczających uprawy i zwierzęta wynika głównie z wysokości składek. Obecnie wynoszą one 2,5-3,5 proc. wartości zbioru. Propozycja resortu zmienia stawki ubezpieczenia poprzez podniesienie progu. Rolnik będzie więc płacił wyższą składkę - 3,5-4,5 proc. od wartości ubezpieczenia.

Projekt nowelizacji zakłada, że dopłaty będą przysługiwały rolnikom w wysokości 50 proc. składki z tytułu ubezpieczenia upraw, jeżeli zakłady ubezpieczeniowe określą stawki ubezpieczeniowe na poziomie nie wyższym niż 7 proc. sumy ubezpieczenia dla upraw zbożowych, kukurydzy, rzepaku jarego, ziemniaków, buraków cukrowych i roślin strączkowych. W przypadku rzepaku ozimego, warzyw gruntowych, chmielu, tytoniu, krzewów owocowych i truskawek - stawka wyniesie 9 proc. sumy ubezpieczenia.

Szmulewicz ponadto uważa, że rolnik powinien mieć prawo wyboru. Nowelizacja zaś przewiduje ubezpieczenia w pakiecie, obejmującym co najmniej trzy ryzyka. Według Szmulewicza problemem jest też wycena strat dokonana przez rzeczoznawcę ubezpieczeniowego. Zdarza się, że przyjeżdża on nawet po miesiącu od zgłoszenia szkody, gdy sytuacja na polu wygląda już zupełnie inaczej. Prezes KRIR dodał, że jego organizacja chce gruntownej zmiany ustawy. Proponuje zrobienie powszechnych, obowiązkowych ubezpieczeń upraw i zwierząt, tak jak jest to w przypadku ubezpieczeń majątkowych.