Czarny scenariusz odwleczony w czasie?

2014-10-06 17:05

Sytuacja na rynku jabłek przemysłowych zmienia się dosłownie z chwili na chwilę i niestety nie są to zmiany na lepsze. Przetwórnie dosłownie toną pod naporem surowca, a pod skupami ustawiają się korki chętnych do sypania przemysłu. Zbiory jabłek deserowych praktycznie się skończyły i sadownicy zabrali się za to co pozostało pod drzewami. Widmo rekompensat za zniszczone owoce okazało się być tak mglistą i niepewną przyszłością, że producenci mimo niskich cen postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Wysoka podaż przemysłu zaczęła wpływać na ceny. Przetwórnie postanowiły skupić surowiec za bezcen. Skoro i tak przemysł trafia do basenów niech to będzie dla nich z korzyścią – przy tak niskich cenach surowca będzie można zmieszać tegoroczny koncentrat z droższym ubiegłorocznym i sprzedać ze względnym zyskiem. W innym razie sprzedaż zeszłorocznego koncentratu w tym sezonie byłby całkowicie nieopłacalny.

Dla sadowników tegosezonowe realia są mniej optymistyczne. Ceny jabłek przemysłowych lecą wciąż w dół i może okazać się nawet, że niedawno rozpowiadana wśród producentów plotka o cenie przemysłu na poziomie 8 groszy za kilogram to nie tylko plotka, ale realna sytuacja. Generalnie na chwilę obecną ceny jabłek przemysłowych wahają się w granicach 12 – 16 groszy za kilogram. Na Mazowszu można za przemysł dostać 12 – 13 groszy/kg, na Lubelszczyźnie, gdzie jeszcze niedawno skupy płaciły nawet do 17 groszy dziś maksimum to 15 groszy/kg. Najlepsza sytuacja pozostaje w Małopolsce, gdzie za przemysł można dostać do 16 groszy za kilogram, jednak tak wysoka cena w tamtejszym regionie wynika po prostu z braku jabłek – pośrednicy kupują tam aptekarskie ilości przemysłu.

Zobacz więcej: Jabłka