Czy kwitną problemy?

Wszystko przez kryzys za naszą wschodnią granicą. W chłodniach zalega jeszcze kilkadziesiąt tysięcy ton owoców z jesieni, które trzeba sprzedać najpóźniej w czerwcu.

Sandomierz. To tu działa jedna z największych giełd owocowo-warzywnych w Polsce. Ale od kilku miesięcy ruch zamarł. Do niedawna ośmiu na dziesięciu kupujących stanowili Ukraińcy, Rosjanie i Białorusini. Konflikt na wschodzie Europy sprawił, że nie przyjeżdżają do Sandomierza, co odbija się na cenie jabłek.

Jabłka z nowych zbiorów mają szansę pojechać do Chin. Polscy eksporterzy od dawna zabiegali o tamtejszy rynek i jak do tej pory bez większych rezultatów. Z pomocą całkiem nieoczekiwanie może przyjść Kazachstan, który zadeklarował gotowość współpracy i pomoc przy wejściu na azjatycki rynek.

Gdzie powędrują polskie jabłka z nadchodzącego sezonu?

Zobacz więcej: Jabłka