Jabłko na eksport – dominuje wyczekiwanie?
Zbiory jabłek już się zakończyły, zatem można się spodziewać, że w niedługim czasie przez rynek „przeleje się” towar, dla którego zabrakło miejsca w chłodniach i komorach KA. Często ze względu na jakość. A wtedy zacznie się handel jabłkiem już tylko magazynowanym.
Na razie jednak wciąż są producenci, którzy mają do szybkiego sprzedania jabłko słabszej jakości, często po gradzie. Jego niższe ceny mają też wpływ na realia handlu towarem eksportowym. Ceny skupu jabłek deserowych pozostawały w listopadzie względnie stabilne, a nasze redakcyjne notowania takich owoców są dostępne pod linkiem:
https://www.fresh-market.pl/ceny/ceny_owocow
Droższe od innych najpopularniejszych pozostają odmiany: Gala, Golden i Prince. A poniżej przeciętnej kształtują się ceny odmiany Mutsu. Na razie słabo sobie radzi Idared, ale to jabłko na późniejszą część sezonu.
Jeśli chodzi o relację podaż-popyt w segmencie jabłek eksportowych, to wydaje się, że wśród sadowników dominuje postawa wyczekiwania. Producenci wierzą, że ceny jabłek w dalszej części sezonu muszą wzrosnąć, a ceny bieżące postrzegają jako zbyt niskie jak na tegoroczną dostępność jabłka dobrej jakości. Płynący z zagranicy popyt na polskie jabłko nie jest może bardzo duży, ale eksporterzy mówią o dość dobrym jego poziomie jak na tę fazę sezonu. Głównie jest to popyt z Egiptu. Handlowcy dodają, że przy wyczekującej postawie sadowników nie zawsze łatwo o towar do zaspokojenia tego zagranicznego zainteresowania polskim jabłkiem.
Regionalny rynek jabłek – 46. tydz. br.
Ukraina – rośnie podaż jabłek, głównie słabej jakości
Mołdawia – wyzwania w eksporcie jabłek
