Na wiosnę zrobiło się zimowo?
Czyżby to ten czas? Czyżby handel jabłkami przemysłowymi włączył zimowy tryb „stand by”? W tym roku walka z cenami przemysłu trwała i tak bardzo długo, bo w poprzednich sezonach ceny jabłek stabilizowały się już na przełomie roku, w tym zaś sezonie podwyżki trwały prawie do marca.
Teraz jednak od ponad dwóch tygodni jest tak stabilnie, że w większości firm ceny nie drgnęły nawet o grosz i na razie nie zapowiada się na zmiany. Jak mówią pośrednicy przetwórnie przestały „walczyć” i na linii skup - przetwórnia zrobiło się dużo spokojniej.
A jak sytuacja cenowa wygląda w poszczególnych skupach? Na Mazowszu notowane jest ogromne wręcz zróżnicowanie cenowe sięgające 12 - 13 groszy za kilogram. Są bowiem skupy płacące za przemysł zaledwie 24 - 25 groszy/kg (ba, firmy te w ostatnich dniach obniżyły cenę zakupu przemysłu o kilka groszy na kilogramie), są jednak i takie firmy, które wystawiają cenę na jabłka przemysłowe na poziomie 37 groszy/kg. To są jednak wyjątki po obu stronach, przeciętnie zaś na Mazowszu za przemysł można dostać 30 groszy/kg i to jest cena obowiązująca w większości skupów w tym regionie. 30 groszy/kg to też najczęściej występująca cena jabłek w woj. łódzkim i świętokrzyskim, a dokładniej w okolicach Sandomierza. Na Lubelszczyźnie pod koniec lutego ceny zatrzymały się na poziomie 32 - 34 groszy/kg i tak już zostały.
W przypadku jabłek przemysłowych w jakości suchy przemysł ceny także się ustabilizowały. Generalnie w trzech największych zagłębiach sadowniczych - Mazowsze, Lubelszczyzna i Sandomierszczyzna za suchy przemysł pośrednicy płacą 35 - 40 groszy za kilogram, przy czym większość firm płaci kwoty bliższe tej niższej wartości, firm płacących 40 groszy za suchy przemysł jest tak naprawdę niewiele.
Zobacz więcej: Jabłka
czytaj dalej
Moskwa zaczyna mówić o złagodzeniu embarga
Co dalej z tegoroczną rewolucją przemysłową?
czytaj dalej
Co jest z tym przemysłem na Mazowszu?
czytaj dalej