No to się porobiło
Sytuacja na rynku jabłek eksportowych w ciągu ostatnich dwóch miesięcy diametralnie się zmieniła. Popyt na jabłka wzrósł o kilkaset procent, a ceny poszybowały ostro w górę. Zmiany w eksporcie przełożyły się na lokalny handel jabłkami i na giełdach też zrobiło się znacznie drożej. Obecny pułap cenowy jest niezrozumiały dla kupujących, którzy wciąż żyją w przeświadczeniu, że jest to sezon kłopotów eksportowych i bardzo wysokiej podaży owoców.
Pomimo wzrostu cen popyt na jabłka na lokalnych giełdach pozostaje wysoki i wygląda na to, że taki będzie do końca sezonu. A o jakich zwyżkach cenowych mówimy? Jeszcze w połowie lutego sprzedający na podwarszawskich Broniszach oferowali jabłka w cenie do 16,00 zł za skrzynkę - i mówimy tu o ładnym Cortlandzie czy Szampionie z kontroli. Dziś ceny popularnych odmian jabłek w większym kalibrze dochodzą do 40,00 zł za skrzynkę, czyli są aż o 150 proc. wyższe jak jeszcze w połowie lutego.
Najdroższe na giełdzie są chyba Cortland i Lobo z kontroli (kaliber około 85+ / 90+), których ceny dochodzą do 35,00 - 40,00 zł za skrzynkę i to właśnie te odmiany cieszą się największym zainteresowaniem kupujących. Drobniejsze owoce tych odmian można kupić w cenie od 24,00 do 28,00 zł za skrzynkę.
Szampion w kalibrze około 80+ / 85+ oferowany jest w cenie 30,00 - 35,00 zł za skrzynkę, ceny pozostałych czerwoniaków oscylują w granicach 27,00 - 32,00 zł za skrzynkę. Drobniejsze jabłka odmian czerwonych można kupić już od 22,00 zł za skrzynkę.
Zobacz więcej: Jabłka
Mołdawskie jabłka przegrywają z polskimi na rosyjskim rynku
czytaj dalej
Szaleństwo cenowe jabłek trwa
A z Goldenem jakoś tak…
czytaj dalej
Wychodzą przed szereg?
czytaj dalej
Jak u bukmachera
czytaj dalej
Nie do końca o to chodziło…
czytaj dalej