Tanio, a ma być jeszcze taniej?
Sadownicy nie za długo cieszyli się cenami jabłek przemysłowych powyżej 50 groszy za kilogram. O kolejnych zwyżkach cenowych też mogą już zapomnieć, teraz w najbliższej perspektywie muszą liczyć się tylko z obniżkami. Przetwórcy w tym roku nie dają za wygraną i nie mają zamiaru ponieść się „fantazji ułańskiej” z wysokością cen. Nie mają zamiaru kupować jabłek tak jak to zdarzało się w poprzednich sezonach, gdy ceny jabłek przemysłowych potrafiły w listopadzie dojść do 90 groszy za kilogram.
W tym roku jest znacznie taniej jak w latach ubiegłych, jednak pułap poniżej 50 groszy/kg jest wartością, której sadownicy nie mogą zaakceptować mimo usilnych prób przetwórców. I to właśnie granica 50 groszy stanowi największą kość niezgody między sadownikami a przetwórcami. W momencie gdy ceny spadają poniżej tej wartości skupy pustoszeją, gdy natomiast znów wracają do poziomu 50 groszy „plus” w skupach wraca życie.
Zobaczymy w takim razie jak wypadną kolejne obniżki, które zaplanowane zostały na przełom tego i kolejnego tygodnia i w czasie których ceny jabłek mają spaść średnio o 2 – 3 grosze na kilogramie do poziomu 47 – 49 groszy/kg. Czy dojdą one w ogóle do skutku biorąc pod uwagę determinację i niechęć sadowników?
Zobacz więcej: Jabłka
Ceny przemysłu wciąż poniżej oczekiwań
I po obniżce cen przemysłu
Z przemysłem robi się coraz ciekawiej
Czy przemysł będzie tańszy?
