Jaka jest praca na plantacji w Norwegii?
Trzydziestu pracowników przez całe lato pracuje na plantacji Pettera Borgestada, gdzie uprawiane są truskawki. Właściciel pola jest bardzo zadowolony ze zbiorów. Podkreśla jednak, że na jego gospodarstwie nie pracuje ani jeden Norweg. Większość osób pochodzi z Polski oraz z Litwy. Borgestad przyznaje, że dał sobie spokój jeśli chodzi o norweską siłę roboczą.
– Przyszła tu kiedyś pewna norweska dziewczyna, która bardzo chciała tutaj pracować przez całe lato. W końcu się zgodziłem i dałem jej szansę. Zrezygnowała po jednym dniu pracy. To bardzo ciężka robota, wyczerpująca zarówno fizycznie jak i psychicznie – opowiada Borgestad.
Norwescy dziennikarze postanowili porozmawiać z niektórymi pracownikami przebywającymi na plantacji.
– W Polsce jestem nauczycielem historii, ale każdego lata wyjeżdżam do Norwegii żeby popracować. Stało się to już właściwie tradycją. Zacząłem wyjeżdżać jeszcze w czasach studenckich żeby trochę sobie dorobić. Teraz chcę oszczędzić żeby zbudować dom w Polsce – mówi Tomasz, pracownik plantacji.
– Dobrze się czuję w Norwegii i co roku sporo tu zarabiam. Mój rekord to 40 kobiałek truskawek zebranych w ciągu jednego dnia – chwali się Tomasz.
Sezon na truskawki trwa od około 4 do 6 tygodni. Większość zatrudnionych osób pracuje na polu od 8 do 10 godzin dziennie. Niedziele są wolne.
Truskawki w norweskich sklepach można kupić za 20-40 koron norweskich (10-20 PLN)
Zobacz więcej: Truskawki
Niemiecki rynek truskawek
Truskawki tanieją, truskawki drożeją
czytaj dalej
Kończą się truskawki?
czytaj dalej
Na SORH królują czereśnie i truskawki
czytaj dalej
Cały Kaliningrad kupuje nasze truskawki
