Znowu pada…
Kolejny raz pogoda daje do wiwatu sadownikom. W tym roku nad polskim sadownictwem zawisło dosłownie jakieś fatum. Wpierw mróz, potem zimna i deszczowa wiosna, następnie deszcze i powodzie, a kiedy w lipcu wszyscy mieli nadzieję, że to koniec niemiłych niespodzianek, niestety się mylili. Deszcze padające od około tygodnia fatalnie wpływają na zbiory owoców, w szczególności malin, które gniją na potęgę, ale także śliwek, które pod wpływem wody pękają na drzewach.
Przez pogodę nie można przeprowadzać zbiorów i producenci liczą już kolejne straty. Na Mazowszu zaczyna się trochę wypogadzać i prognozowana jest poprawa pogody. W okolicach Sandomierza niestety dalej leje i ma padać jeszcze przez kilka dni. Na tamtejszej giełdzie ciężko obecnie o zakup owoców, a ci co mają ładne śliwki czy jabłka podają ceny niczym z kosmosu. Jest tragicznie – mówią zarówno producenci, jak i skupiarze, którzy nie mają czym handlować.
Źródło: fresh-market.pl (KZ)
Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl