Będą straty od przymrozków?
Prognozy synoptyków sprawdzają się i temperatury w Polsce spadają w nocy poniżej zera. Za nami kolejna noc z przymrozkami. Spadki temperatury były większe i wystąpiły na większym obszarze niż w nocy z 16 na 17 kwietnia. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (www.imgw.pl) spadki temperatury poniżej zera stopni Celsjusza odnotowana w całej wschodniej Polsce – od Podlasia po Podkarpacie oraz w Małopolsce, w woj. łódzkim oraz świętokrzyskim.
Temperatura spadała od -1 do poziomu nawet poniżej -6 stopni. Najbardziej oczywiście w górach. Ale i na terenach nizinnych spadki te sięgały -4 stopnie, a więc były zagrożeniem dla kwiatów i pąków. Na Mazowszu najczęściej było to -2 do -2,5 stopnia.
W Łódzkiem i w okolicach Sandomierza temperatura spadała jeszcze bardziej, do -4 stopni. Jeszcze w raporcie z godziny 7:00, z dzisiaj IMiGW pokazywał ujemne temperatury w tamtych okolicach. W Łódzkiem -0,4 stopnia, w okolicach Sandomierza -0,6 stopnia. Na Mazowszu miejscami też mieliśmy spadek temperatury poniżej -3 stopnie. Na przykład w okolicy Warki, w pobliżu rzeki Pilicy.
Z pierwszych informacji od sadowników wynika, że nie da się uniknąć uszkodzeń przymrozkowych kwiatów jabłoni. Jabłonie są teraz w pełni kwitnienia i są mocno narażone na działanie niskich temperatur. Za wcześnie jednak na mówienie o skali strat. Zwłaszcza, że to nie koniec zimnych nocy. Na szczęście drzewa są generalnie w dobrej kondycji i nieprzeciążone ostatnimi plonami, więc ich odporność na niekorzystne warunki meteorologiczne jest większa.
