Borówki jeszcze droższe
Jeszcze w drugiej połowie listopada bieżącego roku ceny sprowadzanej z Ameryki Południowej borówki wysokiej (borówki amerykańskiej) dość dynamicznie spadały. Na polskim rynku hurtowym w okresie od 22 do 30 listopada ceny te spadły o około 24 procent i znalazły się w handlu hurtowym na większą skalę na poziomie 25,00 zł/kg.
Był to trend całkowicie przeciwny do tego, co działo się zazwyczaj na borówkowym rynku w Europie w analogicznych okresach poprzednich lat. W bieżącym sezonie mieliśmy duże ilości borówek trafiających do UE z Peru. Peruwiański eksport tych owoców notował historyczne rekordy wolumenów sprzedanych borówek (nie tylko do Europy). Wszystko zmieniło się w połowie grudnia.
W tamtym okresie rynek oczekiwał pewnego wzrostu cen tych owoców, jako że sezon peruwiański wchodził już w swoją drugą połowę, zaś sezon borówek chilijskich dopiero się zaczynał. Ale gwałtowność zmian cen była dużo większa od spodziewanej, a wynikała ona z czynników nie mających nic wspólnego z sezonowością produkcji.
Przyczyną były niepokoje społeczne w Peru po odwołaniu i aresztowaniu tamtejszego prezydenta. W kraju wybuchły zamieszki, a protestujący zablokowali między innymi lotniska i porty. Do pracy przy zbiorach nie docierali pracownicy, stanął transport. W konsekwencji eksport z Peru załamał się, a na rynku europejskim, w tym w Polsce nagle podaż borówek znacząco się skurczyła.
Polski rynek zareagował wzrostem cen borówek między w ciągu jednej doby w połowie grudnia o 48 procent, ale ta skokowa zmiana nie wyczerpała potencjału trendu wzrostowego. Obecnie ceny borówek w polskim hurcie na większą skalę są na poziomie 38,00-50,00 zł/kg, czyli średnio aż o 76 procent wyżej niż w połowie bieżącego miesiąca i o 29 procent wyżej w relacji rok do roku.
Ostatni tydzień kończącego się roku przyniósł kontynuację tendencji wzrostowej w tym segmencie. Jak będzie w nowym roku? Sezon zbiorów w Chile nabiera skali i wolumeny będą rosły, a więc można oczekiwać, że zwyżka cen co najmniej wyhamuje. Chilijskie źródła mówią, że można w tym sezonie oczekiwać nieco wyższych zbiorów, a na pewno nie będą one gorsze niż rok temu. Co prawda sezon był opóźniony z powodu zimnej pogody, ale teraz przyśpiesza. Rzecz w tym, że przy takim niewielkim wzroście podaży chilijskich borówek i tak nie będzie w nadmiarze w stosunku do rosnącego popytu – tak w Europie, a w szczególności w USA.
Sezon zbioru borówek powoli rusza w Hiszpanii, ale w tym kraju szczyt tej kampanii nadejdzie dopiero wiosną. Na razie dostępne ilości owoców są tam znikome i nie wpłyną na poziom cen na rynku międzynarodowym. Hiszpańskie źródła mówią o utrzymującym się wzroście powierzchni uprawy borówek w Andaluzji. W kampanii 2021/2022 było to 3,7 tys. ha (+16 procent rok do roku). Oczywiście wzrost areału nie gwarantuje odpowiadającego mu wzrostu produkcji, bo plony zależą w dużym stopniu od pogody, a z tą w ostatnich latach Hiszpanie mieli problemy. Jednak nawet jeśli pogoda okaże się sprzyjająca, to kampania hiszpańska do lutego nie będzie miała znaczącego wpływu na realia cenowe europejskiego rynku borówkowego.