Ceny skupu jabłek przemysłowych utrzymały trend
Próba zbicia cen jabłka przemysłowego, podjęta przez przetwórnie w końcówce 40. tygodnia bieżącego roku, okazała się nieskuteczna. Oczywiście, jak już wcześniej pisaliśmy na łamach portalu fresh-market.pl, dla przetwórnia, zwłaszcza dużej, obniżenie cen pozyskiwania surowca nawet o grosz czy dwa, nawet na parę dni, to wymierna i niemała korzyść finansowa. Ale oczywistym jest, że trwałe zbicie cen byłoby, dla strony popytowej rynku, korzystniejsze.
Nie tym razem. Niedobór jabłka przemysłowego na polskim rynku okazuje się być na tyle duży w konfrontacji z popytem na ten surowiec, że ceny skupu bardzo szybko wróciły do trendu zwyżkowego. W tym trendzie utrzymywały się przez cały miniony tydzień i w trendzie tym wchodzą w tydzień bieżący. Wśród uczestników rynku powszechne jest bowiem oczekiwanie, że jabłko przemysłowe nadal będzie drożeć.
Jak dotąd zwyżka cen zwykłego przemysłu wyniosła, od wspomnianej próby zbicia cen przez przetwórców, średnio 8 procent. Dla przemysłu suchego było to średnio również niemal 8 procent. Co ciekawe, w końcówce zeszłego tygodnia najszybciej rosły ceny na skupach województwa lubelskiego. Ale teraz stawki znów są wyrównane. Za jabłko przemysłowe zwykłe jest to najczęściej 0,66 zł/kg, ale minimum jest na poziomie 0,65 zł/kg. Za przemysł suchy widełki są dużo szersze, ale i w tej kategorii mieszczą się różne sorty surowca. Obecnie jest to od 0,67 zł/kg za mieszany przemysł suchy do 0,75 zł/kg za odmianowy na soki tłoczone.
Rosnące ceny sprawiają, że atmosfera w tym sektorze rynku owocowego jest coraz gorętsza. Nadzieje sadowników na dalszy wzrost mieszają się z obawami, ze będą następne próby jego zatrzymania. Wiadomo, że surowca w Polsce jest mało, ale wiadomo też że istnieje coś takiego jak import.
Pamiętajmy jednak, że nawet w latach gorszych cen, jabłko przemysłowe zimą drożało, bo to jest pełnia sezonu przetwórczego z okresem największego popytu na surowiec. Zatem i w sezonie obecnym powinniśmy obserwować powtórkę tej sezonowej regularności. Nawet jeśli z powodu faktu, że ceny wchodzą w ten okres z relatywnie wysokiego pułapu, dalszy trend wzrostowy będzie miał dużo mniejszą dynamikę niż we wcześniejszych latach.