Ceny skupu jabłek przemysłowych znów stabilne
Koniec drugiej dekady bieżącego miesiąca przyniósł niewielki, ale wzrost cen skupu jabłek przemysłowych. Jak pisaliśmy wówczas na łamach portalu fresh-market.pl, była to poprawa minimalna – średnio o 1,1 procent. W dodatku dotyczyła tylko zwykłego przemysłu oraz miała miejsce tylko na Mazowszu, w rejonie grójecko-wareckim.
Okazał się też tylko jednorazową korektą cen skupu, a nie początkiem trwalszego trendu zwyżkowego. Co akurat chyba nie było niespodzianką dla żadnego uczestnika tego rynku. Sytuacja w sektorze skupu owoców na przemysł jest bowiem taka, że mamy od dawna ograniczoną podaż jabłek na przetwórstwo i branża przetwórcza się do tego dostosowała. A to oznacza, że w popyt na surowiec został zredukowany.
Obecne zatem ceny skupu zwykłego przemysłu pozostają w przedziale 0,85-1,03 zł/kg. Taniej jest poza Mazowszem, a najwyższe ceny są oferowane za całosamochodowe dostawy, o które bardzo trudno. Ceny suchego przemysłu pozostają zaś w przedziale 1,05-1,15 zł/kg, zależnie od rejonu kraju i kategorii surowca.
Czego można się spodziewać w tym sektorze rynku owocowego w marcu? Wiele będzie tu zależało od tego, jak będzie funkcjonował rynek jabłek deserowych. Ale i tak na rynku wciąż będą dostępne pewne ilości przemysłu, bo od dawna wiadomo, że jabłko słabo się przechowuje w tym sezonie.
W bardziej normalnym, a więc i przewidywalnym sezonie można by oczekiwać próby zbicia cen przez przetwórców. Taką mieliśmy rok temu, gdy w pierwszym tygodniu marca średnia cena spadła o około 8 procent. Ale w roku bieżącym będzie przetwórcom dużo trudniej przeprowadzić taką akcję. Na razie popyt na jabłko deserowe pozostaje dobry. Poprawił się on w styczniu i lutym. Owoców generalnie jest mało i zapasy szybko topnieją.
Ale z drugiej strony nie takie cuda widzieliśmy w tej branży. Pozycja przetargowa dużych przetwórców jest bardzo silna na polskim rynku. Do tego na rynku koncentratu bardzo rozpychają się Chiny, które wróciły d gry po słabym sezonie poprzednim. Jeśli do tego przetwórnie jeszcze ograniczą swój całościowy popyt (bo kolejne z nich skończą sezon), to może w marcu dojść do jakiejś korekty cen.



