Coraz mniej śliwek
Polskie śliwki będą obecne na rynku jeszcze przez jakiś czas. Ale ich podaż już maleje, a sezon w dużym hurcie zakończy się, jak zawsze, szybciej, niż handel na mniejszą skalę. Zwłaszcza, że w tym roku jego przedłużeniu nie sprzyjała wielkość zbiorów, Anie warunki pogodowe w ostatnim czasie.
Już od dawna zdecydowana większość towaru dostępnego w hurcie na większą skalę to śliwki z chłodni KA. Niestety w Polsce do takich magazynów nie trafia zbyt dużo śliwek, a i te, co trafiają, często nie są najlepszej jakości. Pod tym względem Polska bardzo się różni od Mołdawii, potentata śliwkowego, który eksportuje bardzo dużo świeżych śliwek, również długo po sezonie zbiorów.
Konsekwencją szybko kurczącej się podaży był dynamiczny wzrost cen śliwek w krajowym hurcie w okresie ostatnich dwóch tygodni. Śliwki typu węgierka mają obecnie ceny od 4,00 do 6,00 zł/kg. Zdrożały w tym czasie około 30-40 procent, zależnie od rejonu kraju i jakości. Są one też o około 40 procent droższe niż w tym samym okresie zeszłego roku. Śliwki wielkoowocowe mają obecnie ceny najczęściej w przedziale 4,00-6,00 zł/kg. Oznacza to wzrost przez ostatnie dwa tygodnie o podobnej skali 30-40 procent co węgierki. W relacji rok do roku ceny tych śliwek są zaś wyższe o 25-35 procent.